Brodła
Zabierzcie w końcu tego martwego bociana
AKTUALIZACJA
Proszą o to państwo Mazurowie, właściciele firmy Miraż w Brodłach. Twierdzą, że od czterech dni nie ma w tej sprawie reakcji.
W rozmowie z „Przełomem" mówią, że bociany od wielu lat mają gniazdo na kominie, dobrze widocznym z szosy wojewódzkiej.
W ostatnich dniach albo doszło do bójki między bocianami, albo jeden z nich zahaczył o linię wysokiego napięcia. Tego dokładnie nie wiedzą. Snują jedynie przypuszczenia. Fakty są natomiast takie, że martwy bociek leży od poniedziałku przy ul. Biesiadnej w Brodłach, obok ich firmy.
- Przy takim upale zaczął się rozkładać. Nie mogę już na to patrzeć - przyznaje Małgorzata Mazur.
Zadzwoniliśmy do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie. Dyżurny Michał Zieliński poinformował, że w gminie Alwernia już wiedzą o tej sprawie. Przekazali ją do firmy zabierającej zwłoki zwierząt. Dyżurny z PCZK poprosił, żeby jeszcze raz przypomnieć o zabraniu boćka. Ileż można czekać?! Oczywiście, to pytanie retoryczne.
Właściciel firmy Miraż poinformował, że po naszej interwencji bocian został zabrany.
Komentarze
1 komentarz
Niech ktoś prędko sprawdzi czy czasem nie ma przy nim dziecka. Bo teraz przy tych pieniądzach z pienset, to prawie każdy bocian na pusto nie lata ino dzieci dostarcza. Tragedia Tragedia. Nadchodzi Siedmiogłowa Bestia.