Brodła
Nie żyje kierowca
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku, do którego doszło w niedzielę w Brodłach. Na łuku drogi volkswagen polo zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie.
Samochodem kierował 42-letni mieszkaniec Krakowa. Jechał drogą wojewódzką 780 w stronę Alwerni. Na ul. Galicyjskiej w Brodłach, na łuku drogi, nagle stracił panowanie nad pojazdem. Uderzył bokiem auta w ogrodzenie posesji.
- Mężczyzna doznał obrażeń ciała. Pogotowie zabrało go do szpitala, gdzie zmarł - mówi Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka prasowa chrzanowskiej policji.
Zwłoki skierowano na sekcję. Jej wyniki pozwolą ustalić jednoznaczną przyczynę śmierci.
Komentarze
12 komentarzy
Jednoznaczna przyczyna śmierci: brak zapiętych pasów bezpieczeństwa. Pseudo ratownik.
Szkoda, szkoda. Tragedia dotyka człowieka, a hieny urządzają sobie dyskusje na pożywce rzuconej przez autora tekstu. Wstyd mi za Was wszystkich. Zamist stulić mordy to plotkujecie jak stare przeterminowane baby! Wstyd mi za was. Żałosne, że nimogo nie stac na odrobinę powagi. Wstyd mi za was, że nie potraficie ustawić się na miejscu rodziny zmarłego i nie potraficie sobie wyobrazić jak bardzo ważne w takiej chwili potrzebne jest wyciszenie. Dorośli ludzie, a gorzej jak dzieci, gorzej niż zwierzęta-plotkujące bajcarskie hieny - wstydźcie się!
Jechał za szybko, albo zasnął za kółkiem... tak działa służba zdrowia w Polsce, z dyżuru na dyżur lekarze, ratownicy, pielęgniarki, ile by nie zarabiali ciągle im mało!!! Dyżur w pogotowiu, potem na oddziale, potem w innym szpitalu i tak cały tydzień w pracy, a gdzie PIP i nie karze ich pracujących po 7 dni po 24h!!! Przecież to nie chodzi tylko o ich zdrowie, ale o to, że na piątym dyżurze z rzędu już nie myślą tak świeżo jak na pierwszym, łatwo się pomylić, coś zawalić. Niemniej żal chłopaka, bo był młody, została żona, dzieci, przykre to, ale może da innym do myślenia, że kasa to nie wszystko
W mojej opinii, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji mało kompetentny. Zmienić rzecznika!
Do Tooomek: dziękuję za słuszną uwagę. Już poprawiłam.
Dlaczego na stronie głównej jest opis ze to Chrzanów
Pani Elizo, wczoraj podawane były komunikaty odnośnie miejsca wypadku - również i przez Policję. Tak, mężczyzna zmarł w szpitalu. Przytomność stracił w karetce.
Do TSA: może Pan rozwinąć myśl? Ten komentarz oznacza, że miałam nie pisać o wypadku?
Do kattebush: Z informacji rzeczniczki prasowej KPP w Chrzanowie wynika, że jeszcze wczoraj trwał spór, co do tego czy miejsce, w którym doszło do wypadku, leży w granicach administracyjnych Przegini Duchownej czy Brodeł. Jak przekazała dzisiaj, były to jednak Brodła. Z jej informacji wynika też, że mężczyzna zmarł w szpitalu. Pani rzecznik nie posiada natomiast wiedzy, by był to ratownik medyczny, a ja muszę się opierać na oficjalnych źródłach. Pozdrawiam.
Brawo kattebush. Przełom od dłuższego czasu zamieszcza "njusy" na sztukę na od....... sztucznie utrzymując portal przy życiu.
Pani Elizo, nie w Brodłach - a w Przegini Duchownej. Kierowca był ratownikiem medycznym. Jechał na dyżur. Mężczyzna był przytomny, stracił przytomność w karetce. Reanimowali go przez 90 minut.