Alwernia
Największy znawca Czerwonych Gitar mieszka w Alwerni
Jak to się stało, że Janusz Cholewa zaczął się interesować big bitem i stał się wyjątkowym specem od tej muzyki? A także o tym, że cały czas dokłada swoje cegiełki do rozpowszechniania tego rodzaju twórczości, przeczytacie tylko u nas.
- W latach siedemdziesiątych, z powodu braku taśm magnetycznych, kasowano z nich bigbit i rejestrowano przykładowo posiedzenia PZPR. Unikatowych, ocalonych nagrań szukamy dzisiaj na całym świecie. Ostatnio w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Niemczech, na Ukrainie - opowiada Janusz Cholewa.
Zapraszamy do lektury elektronicznego (TUTAJ) i papierowego wydania "Przełomu".
Komentarze
2 komentarzy
Jeśli ma jakieś rare-y, oczywiście.
Rozumie że poszukiwane są owe taśmy w wersji fizycznej i nie ma kopi w wersji cyfrowych. I nie jest to zwykłe powiększanie kolekcji tylko odszukiwanie zaginionych nagrań. W Świcie komputerów z ubiegłych lat jest takie coś jak TOSEC i w tym wszystkim chodzi oto aby archiwizować cyfrowo, wtedy każdy może mieć dostęp. Pan Janusz może zarchiwizować swoją kolekcje i wrzucić na Wayback Machine :)