Przełom Online
KRZESZOWICE. Burmistrz zadecydował: wyprowadzamy się
Rozstrzygnięcie Naczelnego Sądu Administracyjnego było jednoznaczne. Krzeszowicki majątek Potockich nie podpadał pod dekret PKWN z 1944 r. Decyzja jest ostateczna, a spadkobiercy mogą obiegać się o jego zwrot. To 33 ha nieruchomości zabudowanych różnymi budynkami. Między innymi pałacem przy ul. Ogrodowej.
- Pierwotne założenia były takie, żeby podpisać z rodziną Potockich i Bnińskich umowę najmu na najbliższych kilka lat, do momentu, aż uda się zaadaptować na urząd inny budynek. Znaleźliśmy jednak inne rozwiązanie, bo przeciąganie tego procesu nie ma sensu. Chcemy wykorzystać własne obiekty – mówi Czesław Bartl.
Urząd Stanu Cywilnego, siedziba burmistrza i wydział organizacyjny mają się znaleźć w budynku magistratu przy ul. Grunwaldzkiej, a trzy lub cztery wydziały mogą być przeniesione na Plac Kulczyckiego. Gmina dysponuje tam trzysegmentowym obiektem. Urząd może w nim funkcjonować razem z zakładem administracji budynków komunalnych, biblioteką oraz sądem rejonowym.
(e)
Komentarze
2 komentarzy
Ciekawe co Potoccy zrobią z pałacem. Mam nadzieje że nie zamkną całkowicie wejścia do parku. Fajnie by było, gdyby jakoś zagospodarowali ten teren.
Mam ogromną nadzieję, że miejsce narodzenia druhny Olgi Drahonowskiej (Małkowskiej) zostanie odpowiednio potraktowane i spadkobiercy rodziny Potockich nie zapomną o tej wielkiej współtwórczyni harcerstwa na ziemiach polskich.