Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Burmistrz Krzeszowic odwołuje się od decyzji wojewody

10.10.2008 10:10 | 5 komentarzy | 9 464 odsłon | red
W czwartek Czesław Bartl, burmistrz Krzeszowic, zdecydował o odwołaniu się od decyzji wojewody, w sprawie zwrotu dóbr rodzinie Potockich.
5
Burmistrz Krzeszowic odwołuje się od decyzji wojewody
Spotkanie burmistrzów z krzeszowickimi radnymi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W czwartek Czesław Bartl, burmistrz Krzeszowic, zdecydował o odwołaniu się od decyzji wojewody, w sprawie zwrotu dóbr rodzinie Potockich.

Poinformował o tym na specjalnym zebraniu radnych Krzeszowic. Późnym popołudniem pismo przesłano na ręce ministra rolnictwa i rozwoju wsi.

- Jesteśmy przekonani, że należy się odwołać. Podobnego zdania są marszałek województwa małopolskiego i starosta krakowski, którzy także przygotowują odpowiednie pisma. Jeżeli się nie odwołamy, to uprawomocniona decyzja wojewody może zostać wpisana do ksiąg wieczystych i tym samym nieruchomości mogą przejść w ręce rodziny Potockich. Postępowanie w celu unieważnienia decyzji byłoby wówczas niezwykle żmudne i długotrwałe – mówiła Jolanta Tryczyńska-Celarek wiceburmistrz Krzeszowic.

- Na pewno będziemy w stałym kontakcie z rodziną Potockich. Wiadomo, że po decyzji wojewody czują sie mocniejsi. Teraz są w lepszej sytuacji, być może nawet najlepszej w toku całego postępowania, dotyczącego zwrotu ich dóbr. Tym samym rozmowy z nimi na pewno nie będą łatwe – podkreślił wiceburmistrz Krzeszowic, Andrzej Żbik.

Zdecydowana większość radnych odniosła się pozytywnie do zamiaru odwołania sie od decyzji wojewody. Wszyscy jednak doskonale zdają sobie sprawę, że na końcowe rozstrzygnięcia w tym temacie trzeba będzie jeszcze poczekać, nawet kilka dobrych lat.

- To jest zbyt ważna sprawa. Tu nie chodzi o pałac w Łańcucie czy księgozbiór, ale o wyłączenie obiektów użyteczności publicznej spod jurysdykcji samorządu gminnego – mówiła radna Stanisława Grzęda.

- Ja widzę szansę wyłącznie w uchwaleniu ustawy reprywatyzacyjnej – podnosił wiceprzewodniczący rady miejskiej Ryszard Niemczyk.

- Niestety, nie da się jednoznacznie określić, kiedy to nastąpi. Polska jest jedynym krajem postkomunistycznym, gdzie ta sprawa jeszcze nie została załatwiona – odpowiadał Jan Bereza, sekretarz gminy Krzeszowice.

Jeszcze podczas zebrania odwołanie zostało przesłane do ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi.

(MK)

CZYTAJ TAKŻE
Wojewoda małopolski: krzeszowicki majątek wraca do Potockich