Przełom Online
Obchody Dni Miasta potrwają tydzień
LIBIĄŻ. Choć gmina ma połowę mniej pieniędzy na zorganizowanie Dni Libiąża niż w ubiegłym roku, chce świętować cały tydzień.
- W tym roku przypada czterdziesta rocznica nadania praw miejskich Libiążowi. To świetna okazja do promocji naszych artystów, muzyków, ludzi z pasją. Tych którzy coś osiągnęli, ale i zwyczajnych mieszkańców. Stawiamy na sport, festyny, zabawy integracyjne dla całej rodziny. Nie tylko w mieście, ale i sołectwach. Kulminacyjną imprezę sobotnio-niedzielną poprzedzi szereg imprez sportowych i kulturalnych – podkreśla wiceburmistrz Jarosław Łabęcki.
W ubiegłym roku Dni Libiąża kosztowały około stu tysięcy złotych.
- W tym roku mamy tylko połowę tej kwoty. Liczymy jednak na pomoc sponsorów. Jest szansa, że ich wkład przekroczy ten oferowany przez gminę – dodaje Ryszard Fudała, dyrektor Libiąskiego Centrum Kultury.
- Rezygnujemy ze sztucznych ogni i laserów, bo to spory wydatek. Chyba, że sfinansuje je sponsor. Nie zabraknie natomiast gwiazdy sobotniego wieczoru. Prawdopodobnie wystąpi zespół Dżem – zdradza wiceburmistrz.
(MB)
Komentarze
11 komentarzy
Libiąż zawsze jakoś sobie radzi, fakt jest jeden - mimo świetnych pomysłów wielu ludzi - w tym i włodarzy, ktoś albo coś to wstrzymuje, a może poprostu brak odwagi na zmiany, które już dawno powinny objąć libiąską centrową kulturę? Racja, powinno być więcej lokalnych zespołów, jest ich sporo, przecież jest okazja żeby ich posłuchać tylko wtedy kiedy grają w Żaczku ale to i tak tylko w lecie, albo w Nacie - chyba młodzi demokraci takie imprezy promujące te zespoły organizowali i było świetnie, ale jakoś teraz już tego nie robią, szkoda. Myśle, że Libiążanin ma rację, ale wszyscy włodarze są ok, problem leży chyba gdzieś indziej.
Promocja naszych artystów najczęściej odbywa się poza udziałem urzędu, a często poza udziałem LCK, chyba, że jest to ktoś z tzw. układu to ma szansę zaistnieć w mieście , no góra w gminie i jeżeli ktoś się promuje to głównie aktualnie rządzący w Libiążu. Bardzo dużo złej pracy robi "Przełom" nie umiejąc w prawidłowy sposób opisywać kultury i sztuki tzn. wyszukiwać talenty, inicjatywy kulturalne, społeczne, poświęcając swoje miejsce w gazecie albo zbyt często tym samym osobom , albo wydarzeniom mało istotnym z punktu widzenia rozwoju i promowania kultury. Nie wiem kto się zajmuje sprawami kultury w gazecie, ale widać, że ktoś nie czuje tematu. Pan J. Łabędzki jest pozytywniejszą postacią w libiąskim urzędzie, jednak kultura nie jest jego domeną i powinien ten temat zostawić ludziom nie tylko odpowiedzialnym za to, ale także kompetentnym i znającym się na tym, niekoniecznie związanych z LCK. Odnoszę wrażenie, że poprzez masowość i ilość organizowanych imprez chce się odnieść jeden efekt- ściągnięcie maksymalnej ilości potencjlnego elektoratu. Wszyscy ci, co wypowiadają się na temat kultury , sztuki i talentów z tym związanych wiedzcie jedno, że czasem podczas takich imprez można jakiś talent wyłowić, jednak przede wszystkim praca z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi w zorganizowanych, grupach, kołach zainteresowań w domu kultury w szkole czy też w świetlicy pozwala na wyłuskanie zdolnych ludzi . Organizowanie tygodniowych festynów siłą rzeczy będzie wielu ciągnęło do alkoholu, a nie do korzystania z ewntualnych pozytywnych wartości zawartych w programie kulturalnym. Władze Libiąża wykazały by większą rozwagę i odwagę gdyby nie uległy presji samej magicznej formule obchodów 40-lecia miasta i postawiłyby na jakość, a nie na ilość i długość (czas). Poza tym nasunęła mi się jeszcze jedna refleksja: zanim w świecie pojawił się kryzys, w Libiążu już dawno był w wyniku niefrasobliwego i nieumiejętnego rządzenia pieniędzmi podatników przez do dziś funkcjonujący układ w urzędzie. I jeszcze jedna propozycja: skoro mimo olbrzymich długfów Libiąża władze fundują mieszkańcom igrzyska, sami niech udają się na tygodniową pielgrzymkę do Częstochowy.
ja mam więcej niż czterdziechę a świętuję znacznie skromniej...
Witam. Do Libiążanina: Pomysły wysłane przez mieszkańców do urzędu miejskiego opublikujemy w najbliższym wydaniu gazety. Zdradzę, że jednym z nich jest przelot samolotem nad gminą... Pozdrawiam
Sponsor może sfinansować wiele.Jest tylko pytanie co otrzyma za sponsorowanie. Nie łudźmy się kto wykłada pieniądze ten chce coś za coś. Nie należy odrzucać sponsorów, ale na cała sprawę należy patrzeć realnie.
w końcu bez fajerwerków pan D w tym roku nie zarobi...chyba jedyna dobra wiadomość.
Na stronie libiąskiego urzędu miasta można rzucać pomysły, co mieszkańcy chcieliby zobaczyć, jak się bawić na Dniach Miasta. Skoro mamy kryzys, to oczywistym jest, ze pieniędzy na mega gwiazdy nie będzie. Podoba mi sie jednak pomysł wiceburmistrza, by na maxa wypromować lokalne kapele, artystów, fotografików. Dżem też jest super. Mam jednak taką prośbę: czy moglibyście opublikować pomysły rzucone przez mieszkańców?