Przełom Online
Zarabiają 9 tysięcy złotych. Chcą 20
CHEŁMEK. Strajk lekarzy z chełmeckiego ośrodka zdrowia wisi na włosku. Miał się rozpocząć w czwartek rano. Negocjacje z dyrekcją przełożono jednak do piątku. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, że gabinety będą otwarte w poniedziałek.
Z wyliczeń dyrekcji placówki wynika, że chełmeccy medycy podstawowej opieki zdrowotnej zarabiają obecnie około 9 tysięcy złotych brutto. I choć to najwyższa stawka w powiecie oświęcimskim, uważają że za mała. Chcą trzech średnich krajowych, co z należnymi dodatkami, premiami czy pieniędzmi za dyżury i ryczałtem samochodowym daje sumę ok. 20 tysięcy złotych brutto miesięcznie.
– To docelowe żądania - mówi Andrzej Skrzypiński – wiceburmistrz Chełmka.
Negocjacje dyrekcji chełmeckiej placówki z oświęcimskim oddziałem Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, któremu przewodniczy członek zarządu krajowego OZZL Piotr Watoła toczą się już długie miesiące. Na szczeblu lokalnym, protestujących reprezentują w negocjacjach jeszcze Hani Yousef czy Jan Franczyk.
Od dwóch lat w całej Polsce protestujący żądają dla lekarza stażysty 1,75 średniej pensji krajowej, dla medyka bez specjalizacji dwukrotnej średniej, dla lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji 2,5 krotności, a dla specjalistów trzech średnich krajowych. To jednak mowa wyłącznie o pensji zasadniczej.
- Gdybyśmy spełnili te żądania, musielibyśmy zadłużyć zakład na 300 tysięcy złotych. Już przy obecnych założeniach budżetowych strata na koniec roku sięgnie 80-90 tysięcy złotych – obrazuje Skrzypiński. Jego zdaniem, negocjacje zabrnęły w ślepy zaułek. Na takie pieniądze chełmeckiego zakładu nie stać.
Zdaniem dyrektorki ośrodka zdrowia Jolanty Podolak, nawet jeśli uda się dojść do porozumienia z lekarzami w tej chwili, to spór w jaki weszli lekarze zostanie jedynie zawieszony, by za kilka miesięcy atmosfera znów stała się gorąca. Tak będzie do czasu, aż protestujący nie osiągną stawek, które ustalili dwa lata temu - trzech średnich krajowych, czyli ponad 3 tysiące brutto.
(taj)
Komentarze
15 komentarzy
Co za bzdury! Lekarze nic nie robią tylko siedzą w dyżurkach? ?? Widać od razu, że nikt z bliskich piszącej to osoby nie jest lekarzem. Jest to wielka odpowiedzialność za zdrowie i życie ludzi! Poziom stresu jest taki, że trudno przymknąć oko w nocy, choćby się chwilowo nic nie działo. Każdy dzwonek telefonu stawia na baczność. Odpowiedzialność za chorych leżących na oddziale i za cały personel podczas dyżuru spada na jedną osobę. Dp tego konsultacje w całym szpitalu, przyjęcia ostre, nie mówiąc o specjalizacjach zabiegowych, gdzie dochodzą operacje w trybie ostrym. I nie masz prawa się pomylić, bo w grę wchodzi ludzkie życie. Ludzie obudźcie się! Dziękujcie Bogu, że lekarze tyle lat pracowali za grosze i pomagali Wam i Waszym bliskim. Doceńcie wreszcie polskich lekarzy, my na szczęście już się zaczęliśmy doceniać.
rządania pielęgniarek i lekarzy są nie uzasadniene.bywąłam na odwiedzinach w szpitalu -chrzanów jedni i drudzy większosć czsu spędzaja w dyżurkach. to za co im placić. opieka lest beznadziejna gdyby nie zadbała rodzina to koniec. moja mama była w szpitalu w 1990 roku to pielęgniarki ilekarzy bardziej było widać przy chotych opieka była znacznie lepsza niż teraz. tylko pieniądz im w głowie a nie chory.
wiem,ze skoro nasze społeczeństwo bylo przyzwyczajone, ze lekarz zarabia mało to teraz trudno się pogodzić z żądaniami większych wypłat dla medyków, ale niestety moi Państwo czasy wyzysku się skończyły, w tym kraju jest wolność wyboru i wielu z Was również mogło iść tą drogą i się uczyć by zarabiać-do niedawna jeszcze niewiele ponad 1000pln na rękę, a teraz więcej !! tyle, że tylko pasjonaci brnęli tą drogą nauki wtedy, gdy nie było to opłacalne i przede wszystkim byli w stanie sprostać wymaganiom uczelni. Mam świadomość, ze Waszym zdaniem wielu lekarzy jest "głupich" lecz zapewniam - niewielu z Was skończyłoby te studia...... Zresztą myślę, że najlepiej ogłosić w EUROPIE nabór do polskich szpitali i przychodni, by się przekonać że nikt z obcokrajowców się nie zainteresuje tą ofertą !! te zarobki nikogo nie skłonią by przyjechał do Polski pracować...........i to powinno dać wszystkim do myślenia ile naprawdę w świecie wart jest lekarz miłego dnia życzę wszystkim
Zgadzam się z siostrą przełożoną, ale tylko do momentu kiedy pisze o lekarzach. Praca pielęgniarek również pozostawia wiele do życzenia. Mam okazję ostatnio obserwować ich pracę ponieważ chodzę do przychodni i odwiedzam w szpitalu bliską mi osobę. One powinny również być rozliczane ze swej pracy, a nie z siedzenia . W jednej i drugiej placówce siedzą, a w szpitalu rodziny pielęgnują chorych. Gdzie w firmie prywatnej za to się komuś płaci. Ostatnio w telewizji pokazali pielęgniarki, które pomimo otrzymywanych 2 tys złotych na rękę strajkują bo im mało. Uważam, że lekiem na całe zło jest prywatyzacja, tylko ona wyleczy budżetówkę z żądań.
jestem jak najbardziej za siostrą przelożoną -rozliczenie skrupulatne czasu pracy i kasy fiskalne tak jak w np.kiosku ruchu
Przepustka na zachód i niech się najpierw nauczą pracować jak lekarze , podejścia i szacunku do pacjenta , a potem żądania. Wyjdzie cała prawda o poziomie wiedzy i umiejętnościach. Szerokiej drogi medycy. A tak nawiasem mówiąc, Wam będzie zawsze mało. Wasza pazerność przekroczyła już wszelkie granice przyzwoitości. Wstyd !!!
Co mają powiedzieć Ci którzy mają 750zł na m-c?