Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Ciężarówka uderzyła w w dom

23.07.2009 21:51 | 17 komentarzy | 13 267 odsłon | red
BRODŁA. Po uderzeniu ciężarówki w dom przy drodze wojewódzkiej nr 780 jej kierowca i pasażer trafili do szpitala. Gdy odwoziło ich pogotowie ratunkowe, byli przytomni. Mieli widoczne obrażenia głowy.
17
Ciężarówka uderzyła w w dom
Ciężarówka, która uderzyła w dom w Brodłach, nadaje się do kasacji – poinformował Wiesław Figa, właściciel firmy Transfig z Przegini Duchownej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

BRODŁA. Po uderzeniu ciężarówki w dom przy drodze wojewódzkiej nr 780 jej kierowca i pasażer trafili do szpitala. Gdy odwoziło ich pogotowie ratunkowe, byli przytomni. Mieli widoczne obrażenia głowy.

Do wypadku doszło około godz. 16 w czwartek. Ciężarówkę prowadził 22-letni Dawid T. z Rusocic.
- Jechał z mechanikiem na autostradę A4, gdzie mieli usunąć awarię innego samochodu – mówi Wiesław Figa, właściciel firmy Transfig z Przegini Duchownej.

Na łuku drogi wojewódzkiej 780, niedaleko granicy między Brodłami a Porębą Żegoty, volvo stoczyło się po stromej skarpie i uderzyło w róg domu.

- Akurat w środku nie było nikogo, bo osoba, która tutaj mieszka, jest u mnie w Porębie Żegoty – informuje siostra 60-letniej lokatorki.

Po wstępnych oględzinach budynku Henryk Spuła, pracownik powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego, stwierdził, że do czasu wykonania ekspertyzy stanu technicznego nie nadaje się on do zamieszkiwania.

Dlaczego kierowca ciężarówki zjechał z drogi?
- Słyszałem, jak strzeliła mu guma. Był huk, a potem uderzenie – relacjonuje pan Marcin, który przebywał akurat w domu naprzeciwko i – jak twierdzi – prawie wszystko widział.

Według innych świadków, ciężarówce zajechał drogę na łuku inny samochód, ponoć osobowy. Kierowca volva odbił w prawo, nie chcąc wjechać na czołówkę. Jednocześnie zaczął hamować. W efekcie zestaw kołowy bez ładunku, ważący około 15 ton, „zniosło” i stoczył się on w dół. Faktyczne przyczyny wypadku ustala jednak policja.

Janusz Celej z Brodeł mówi, że w ciągu roku dochodzi na drodze 780, tylko na terenie jego miejscowości, do przynajmniej kilkunastu wypadków i kolizji. Jako główną przyczynę podaje nadmierną prędkość.

- Tutaj obowiązuje ograniczenie do 40 kilometrów na godzinę, a jeżdżą sto i więcej. Jeśli do tego dołożyć jeszcze bardzo ostre i pochylone pod kątem zakręty, to o tragedię nie jest wcale trudno – stwierdza.

Mówi, że w minioną sobotę, na tym właśnie zakręcie, matka z dzieckiem, jadąca autem osobowym, uderzyła w blaszany garaż. W niedzielę zaś inna osobówka, ale też na tym samym łuku, staranowała znak przy drodze.

- Lata temu zginęły tutaj dzieci, przechodzące przez drogę – wspomina Celej. - Tutaj powinno być więcej patroli policji, może jakiś fotoradar. W każdym razie coś trzeba zrobić.

Obecnie droga 780 jest całkowicie przejezdna.
Łukasz Dulowski

ZOBACZ TAKŻE

Więcej zdjęć z miejsca zdarzenia