700 tys. zł zdecydowali w czwartek przeznaczyć radni z Krzeszowic na zabezpieczenie ruin Tenczyna. Jeszcze kilka tygodni temu władze nie chciały tego zrobić.

Niedawno do urzędu dotarła wiadomość o przyznanej przez ministerstwo kultury dotacji w kwocie 700 tys. zł. Chcąc z niej skorzystać Krzeszowice muszą wyłożyć drugie tyle.

Większością głosów radni zdecydowali o przyznaniu 700 tys. zł na prace zabezpieczające. Takie pieniądze udało im się znaleźć w budżecie dzięki zwrotowi 3 mln zł, jakie w formie dotacji z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego otrzymała gmina na budowę działającego już przedszkola w Tenczynku.

Zanim jednak władze dowiedziały się o przyznanej dotacji z ministerstwa kultury, zdążyły zrzec się tytułu użytkowania zamku (jego właścicielem jest Skarb Państwa, zarząd mają Lasy Państwowe). Wszystko przez to, iż wielokrotne starania o dofinansowanie prac nie przynosiły rezultatu. Sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała, gdy minister rolnictwa zdecydował, że krzeszowicki majątek Potockich, obejmujący Tenczyn, powinien wrócić do ich spadkobierców. Teraz jednak sprawy przybrały zupełnie inny obrót. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Krzeszowice zmieniły zdanie.

1,4 mln zł to kropla w morzu potrzeb. Za te pieniądze uda się przeprowadzić tylko najbardziej niezbędne prace. Tymczasem szacunkowe koszty wszystkich koniecznych robót to ok. 11 mln zł. O część tych właśnie pieniędzy wnioskowała gmina do ministerstwa kultury. Otrzymała 700 tys. zł.
(e)