Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

CHRZANÓW. Na placu targowym zrobiło się gorąco

17.04.2014 18:33 | 4 komentarze | 10 071 odsłon | red
W czwartek rano przy ulicy Szpitalnej zaroiło się od mundurowych. Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami straży granicznej i pracownikami skarbówki sprawdzali, czy handlujący tu cudzoziemcy mają zezwolenie na działalność.
4
CHRZANÓW. Na placu targowym zrobiło się gorąco
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W czwartek rano przy ulicy Szpitalnej zaroiło się od mundurowych. Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami straży granicznej i pracownikami skarbówki sprawdzali, czy handlujący tu cudzoziemcy mają zezwolenie na działalność.

- Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Wpadli zaraz rano. Chyba z siedemdziesięciu ich było. Trzepali tylko handlujących obcokrajowców. Niektórzy to nawet na ogrodzenie próbowali się wspinać, żeby uciekać. Taki był popłoch – mówi właściciel jednego ze stoisk.

- Wspólne działania policjantów kryminalnych, straży granicznej i krakowskiego urzędu kontroli skarbowej były zaplanowane. Funkcjonariusze sprawdzali przede wszystkim legalność pobytu i zezwolenie na działalność – mówi Jarosław Dwojak z chrzanowskiej komendy policji.

 - Nałożonych zostało trzydzieści mandatów za nieewidencjonowanie obrotu na kasach fiskalnych - podsumowuje efekty akcji Wojciech Prawdzic-Lewandowski, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie.

Oficjalnie nikt z handlowców na targu nie chciał komentować akcji. Po cichu mówili jednak, że dobrze się stało, bo cudzoziemcy przyjeżdżający na plac targowy w Chrzanowie, odbierają im chleb.

- Większość jest tu nielegalnie. Nie płacą podatków, nie mają zarejestrowanej działalności, żadnych kosztów. To nieuczciwe. Chcą tu handlować, niech handlują, ale na takich samych zasadach, jak my – tłumaczy mężczyzna sprzedający sadzonki.

Obcokrajowcy się bronią.
– Nasłali na nas policję, bo boją się konkurencji. Mamy lepsze ceny, to ludzie u nas kupują – twierdzi obywatel Rumunii. 

(EJB)

Aktualizacja 18.04.2014, 13.17