Chrzanów
PRACA. Jakie oferty ma w tym tygodniu PUP w Chrzanowie

Pracownik produkcji - obsługa linii produkcyjnej chęć do pracy, produkcja desek i palet - Podolsze
Księgowy-Kadrowy - wykształcenie średnie, kadry, płace, ZUS, min. 3 lata doświadczenia - Myślachowice
Specjalista do spraw kadr i płac - wykształcenie średnie lub wyższe, obsługa komputera, min. 4 lata doświadczenia - Trzebinia
Doradca zawodowy - wykształcenie wyższe, uprawnienia pedagogiczne - Psary
Elektryk - wykształcenie zawodowe kierunkowe, mile widziane uprawnienia do konserwacji suwnic,wózków oraz zwyżek - mile widziane. Istnieje możliwość przeszkolenia i sfinansowania uprawnień przez pracodawcę - Chrzanów
Więcej ofert na stronie www.chrzanow.praca.gov.pl
Komentarze
6 komentarzy
A to swoja drogą...
TW-R jezeli p. grażynka przez 30 lat sprzątała, a robiła to dobrze, to do pup-u idzie po zdrowotne. na co dzień ma roboty po pachy, bo jest polecana pomiędzy znajomymi.
Antypod, młode pokolenie owszem, znajdzie sobie coś w necie. Ale weź to teraz wytłumacz 50-letniej pani Grażynce która całe życie sprzątała (albo wykonywała inne proste prace) i nie ogarnia smartfona (o komputerze nie wspominając). Ludzie < 40l. raczej ogarniają internet, rynki pracy w sieci itp. Ze starszymi jest różnie a tu do 60-paru lat trzeba pracować. Łatwo się pisze że "w urzędzie tylko kawkę piją". A nawet jeśli, to i tak nie wina tych pracowników a systemu i sposobu dobierania kadr (ilościowego i jakościowego).
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
nie rozumiem, po co w dobie internetu są jeszcze urzędy pracy. po pierwsze jak jest dobry pracodawca to on w ogóle nie szuka pracowników bo ludzie sami składają tam oferty, po 2 średni i słabi pracodawcy mogą samodzielnie zamieszczac oferty w mediach społecznościowych gdzie ruh jest o wiele większy niż na stronie internetowej UP, a po 3 pracownicy Up łącznie z dyrektorem Kasprzykiem są takimi specjalistami, że sobie z łatwością znajdą pracę!!!
Dziwne metody poszukiwania pracowników ma PUP w Chrzanowie. Media stały się jego głównym narzędziem. Taki np. magazyn reklamowy "Żółty Jeż" w dziale "tu jest praca" zawiera całą listę stanowisk oferowaną przez urząd pracy. Zastanawiam się, czy takie instytucje to przypadkiem nie przeżytek? Zatrudniają całą armię przeszkolonych pracowników a nie potrafią dotrzeć do poszukujących pracy, jedyne co im dobrze wychodzi, to przekwalifikowywanie pracowników, którzy w efekcie końcowym nie znajdują pracy w nowym zawodzie. Szkoleniowcy jednak są usatysfakcjonowani pobierając wynagrodzenie za przeprowadzone wykłady. Można odnieść wrażenie, że urząd pracuje na wysokich obrotach, wręcz pełną parą.