Przełom Online
OPINIA. Byle do pierwszego

A my mamy kryzys. Inflacja rośnie, a z nią ceny. Topnieją za to oszczędności i siła nabywcza naszych pensji. Przedsiębiorcy, żeby przetrwać, tną koszty gdzie się da.
Kryzys widać też w OPS-ach. Zagląda tam coraz więcej osób, szukając wsparcia, by przetrwać do pierwszego. Więcej na ten temat dowiedzą się Państwo z rozmowy z szefową Ośrodka Pomocy Społecznej w Krzeszowicach, w materiale publikowanym w bieżącym, 12. numerze "Przełomu".
W zupełnym kontraście do tego jest program Polski Ład, rozkręcający inwestycje na całego. W koło jest coraz więcej placów budowy, sprzętu, pracowników, wykopów, gruzów... Patrząc na to, trudno uwierzyć, że doświadczamy jakiegoś kryzysu.
Co ciekawe inwestorami są samorządy, które narzekają na brak pieniędzy w budżetach, zwłaszcza na bieżące wydatki. Inwestować jednak muszą, bo rządowy program Polski Ład hojnie sypnął groszem. Grzechem byłoby po niego nie sięgnąć. Toteż samorządy sięgają, zdając sobie sprawę, że finansowo zaciskają sobie pętlę na szyi, bo wiele z tych inwestycji trzeba będzie potem utrzymywać.
Rozmawiałam z jednym samorządowcem, który skrytykował ideę Polskiego Ładu. Jego zdaniem grube miliardy, które weń wpakowano, powinny pójść na inwestycje oszczędnościowe, przyszłościowe i proekologiczne. I tylko na takie. Na instalacje OZE (odnawialne źródła energii), w które zostałyby wyposażone budynki komunalne, na magazyny energii, na nowoczesne i energooszczędne oświetlenie uliczne.
Może nie byłoby wtedy efektu łoł, jaki z pewnością się pojawi przy otwieraniu odnowionych świetlic, nowoczesnych gmachów, obiektów sportowych czy płaskich jak stół dróg. Ale na pewno byłoby rozsądniej.
Owszem, to wszystko jest potrzebne, tylko nie zawsze na to, co fajne i co chciałaby się mieć, nas stać.
Gdy w budżecie domowym brakuje na rachunki za prąd, raczej nie rozglądamy się za kupnem klimatyzacji, nawet gdyby była w wyjątkowo dobrej cenie i dorzuciłaby się do niej teściowa.
Na razie samorządy biorą, bo jest okazja. Potem się zobaczy...
Grażyna Kaim, redaktor naczelna przelom.pl
Komentarze
8 komentarzy
"promil"; szczytowe osiągnięcie współczesnej myśli "magazynowej", na opracowanie której przez dziesiątki lat przemysł energetyczny wydał też (pewnie) dziesiątki (co najmniej) miliardów, to ważący 600/700 kilo "magazyn" (w staroświeckim języku; bateria, akumulator), którego pełna zawartość pozwala przejechać 200/300 kilometrów ważącemu półtorej tony samochodowi. Z tej półtorej tony połowa wagi, to "magazyn". Nie powala; 200/300 km to dla tyle ważącego samochodu z silnikiem spalinowym 15/20 litrów (nieco mniej kilogramów) paliwa. To jest motoryzacja, tu na badania, na postęp naukowy wywala się miliardy. Napisz, jak opracują baterię ("magazyn") ważącą 20/30 kilo pozwalającą przejechać taką odległość, albo jak ta półtonowa bateria pozwoli po naładowaniu jeździć ... pół roku. To będzie postęp prawdziwy. Na razie zachwycasz się raczkowaniem niemowlęcia. No rodzicom nie ma się co dziwić, ale dlaczego cały świat ma się tym raczkowaniem emocjonować?
"jaro1"; moim zdaniem zapomniałeś jeszcze o jednym, czyli drugiej stronie. Jak ty dajesz (albo nie, bo słonko zaszło) do sieci te, niepewne co do czasu i ilości kilowatogodziny, to sieć nie odbiera ich z elektrowni tradycyjnych, a te nie działają "na przycisk". Nie da się ich wygasić w jednej sekundzie. Więc prądu od nich nie odbiera się, bo jest go w sieci za dużo, resztki węgla spalają w nich się, wytwarzana para "idzie w gwizdek", załoga idzie do kasy po wypłatę, bo w robocie była, a za wszystko płacimy wszyscy; ci co panele i pompy ciepła mają i ci co ich nie mają. Jak wszyscy już będziemy mieli panele, to będziemy płacili sobie nawzajem, więc to sprowadzi się do płacenia dwa razy; na utrzymanie nowego systemu i na utrzymanie starego, "rezerwowego". No i jeszcze jedno; wyliczyłeś te 100 tysięcy kosztu budowy "magazynu" pewnie według dzisiejszych cen, gdy tych "magazynów" prawie nie ma. Jak zwiększenie popytu na te "magazyny" wzrośnie tak z ... dziesięć albo i ze dwadzieścia razy, to ceny materiałów do ich produkcji wzrosną czy spadną? Tych kadmu, litu, neodymu (?) i czegoś tam jeszcze wystarczy czy braknie? Dlaczego nazywa się je "metalami ziem rzadkich"? O gęstość gleby chodzi czy o co innego?
sprostowanie!! koszty magazynów energii do wykorzystania zasobów to 100 tys./ garaż!!
ja pier...maka... - i się z tobą zgadzam. rzecz w tym, że każdym! politykom. indywidualne magazyny energii to totalna ściema i bzdura! koszty przerastają 20 letnie korzystanie ze zwykłego złodziejstwa tauronu. przy fajnym słonku 10 kWh produkuję w 2-2,5. po fajnym dniu wczesnoletnim lub późnoletnim oddaję do sieci do 86 kWh. może oddałbym więcej, ale tiule nie przyjmują, bo sieć nie wydala! KTO ZAPŁACI MI ZA NIEODEBRANĄ WG UMOWY WYTWORZONĄ ENERGIĘ?!? tak po pierdołach z internetu - to musiałbym mieć magazyny energii zabudowane w dwóch garażach za ok. 100 tys.! TĘ ENERGIĘ MÓGŁBYM WYKORZYSTAĆ DOPIERO W OKRESIE GRZEWCZYM! więc gdzie tu sens, gdzie logika? wciskaj kit ciemnocie, niech ugrzęźnie w błocie..!
Eeee @ stary zgred inni nie widzieli a uwierzyli. Dzwoń do taurona, tam mają https://www.tauron.pl/dla-domu/urzadzenia/magazyn-energii?gclid=Cj0KCQjwt_qgBhDFARIsABcDjOd554lfK3I3yBUMmliCt5VXlqy9Vg4wGC-OBRdopeZ8yK1roL77Lu0aAh9CEALw_wcB
Te "magazyny energii" mnie najbardziej ciekawią. Może tak wreszcie ktoś poda adres pierwszego; miejscowość, ulica, numer budynku, żebym sobie mógł pojechać i pooglądać tę zmagazynowaną energię jak leży na półkach i czeka na zużycie.
No, populizm, teraz Tusk coś tam zaczyna obiecywać. Babciowe 1500+ czy coś, a to dopiero początek popisu tej partii. Jeszcze jakiś czas temu byli przeciwni wszelkim 500plusom, 13stkom, 14stkom itd, dziś stają się hipokrytami i sami idą w tym kierunku. To pokazuje tylko to o czym mówię od lat, obecnym politykom nie zależy na tym, aby było lepiej, im zależy tylko na władzy.
W sumie to nic się nie zmienia a wręcz pogłębia. "Populizm "First".