Przełom Online
DZIEŃ POWIATU. Początek z ziemniakami
Dorota Szydłowska i Tomasz Piszczek – przedstawiciele Stowarzyszenia „Nasze Psary” wygrali konkurs na najlepsze „Ziemniaki po Cabańsku". Wieczorem na chrzanowskich błoniach wystąpią Happysad i Robert Gawliński.
W konkursie pieczonych ziemniaków wzięło udział dziewięć drużyn. Kiedy zgromadzeni na placu amatorzy tej potrawy poczuli roznoszący się wokół zapach, ustawiali się w długich kolejkach po porcję „cabańskich”.
- Chcąc urozmaicić ich smak dodaliśmy trochę karczku oraz czerwonej papryki – mówi Tomasz Piszczek, prezes Stowarzyszenia „Nasze Psary”. Biorący udział w konkursie narzekali trochę na zbyt mokre drewno, jakie dostali do palenia, co przeciągnęło nieco rozpoczęcie pieczenia.
- Co roku przychodzę na Dzień Powiatu. Zawsze próbuję ziemniaków. To naprawdę przyjemna impreza. Szkoda tylko, że nie ma tu w ogóle gdzie usiąść, żeby spokojnie zjeść – dodaje Danuta Urbańska z Chrzanowa.
Podczas imprezy prezentował się samodzielny pododdział antyterrorystyczny policji z Krakowa. Mundurowi pokazywali broń i sprzęt. Atrakcję wzbudził specjalny robot pirotechniczny.
Po południu na błoniach rozpoczął się turniej piłkarzyków. Amatorzy jazdy na rowerze rywalizowali w Familiadzie Rowerowej.
Wieczorem zagrają zespoły rockowe. Koncerty rozpoczną się o godz. 19 występem grupy Happysad. Natomiast o godz. 21 na scenę wejdzie Robert Gawliński, prezentując najnowszy materiał z płyty "Kalejdoskop", a także przeboje zespołu Wilki.
Wyniki konkursu na najlepsze „Ziemniaki po Cabańsku”:
1. Stowarzyszenie „Nasze Psary”,
2. Elżbieta Machnik z grupą z Podlipia,
3. Krzysztof Sojka z Olszyn.
(E)
ZOBACZ TAKŻE
PROGRAM W TV PRZEŁOM, W KTÓRYM TOMASZ PISZCZEK PRZYRZĄDZA PIECZONE ZIEMNIAKI
Komentarze
1 komentarz
Nie-sa-mo-wi-te. To była pierwsza tak ambitna impreza plenerowa w Chrzanowie od lat. Ciekawe czy to zmiana pokoleniowa czy też mentalna urzędników odpowiedzialnych za kulturę w Chrzanowie? A jeszcze ciekawsze jest to czy ta zmiana będzie skutkowała na przestrzeni czasu. Co zobaczymy za rok na Dni Chrzanowa, Dni Powiatu. Powiat poszedł w końcu w stronę ambitnych gitarowych brzmień, które dają spory efekt na żywo. Bierzmy przykład z największych imrez plenerowych, które osiągają sukcesy w Polsce. Festiwale Open'er, Coke, gdzie dzięki rockowym gwiazdom - Pearl Jam, Muse - coraz więcej osób uczestniczy, kolejnym dowodem jest też koncert AC/DC, który przyciągnął ponad 80 tys. publiczność. Nie chodzi mi tutaj by sprowadzać wielkie gwiazdy, lecz właśnie taki ciekawy Happysad, który ma rzeszę młodych fanów, jak i rockowy wyjadacz Gawliński, który pokazał klasę w każdym calu. Spora część publiczności opuściła "błonia chrzanowskie" po koncercie Happysad - byli to głównie żywiołowo reagujący fani zespołu, jak i osoby, które marzły, czy też chciały być wcześniej w domach. Myślę, że pogoda odegrała sporą rolę dla frekwencji imprezy. Twórzmy ambitno-popowe imprezy, które będą atrakcją dla chrzanowian jak i osób z okolic, wiernych fanów zespołów. Konwencja w tym roku była standardowa, można by pomyśleć o troszkę innej, mniej sztampowej.