Trzech bandytów napadło na 35-letniego mieszkańca Libiąża. Skopali go i ukradli telefon komórkowy. Kilka godzin później, nocą, pijany 54-latek usiadł za kółko fiata uno. Wpadł w ręce policji.

W piątek po południu mundurowi z Komisariatu Policji w Libiążu odebrali telefon od 35-latka. Mężczyzna poinformował, że trzech nieznanych sprawców napadło go, pobiło i ukradło telefon komórkowy o wartości 100 złotych. Funkcjonariusze wyruszyli na poszukiwania. Niedługo później zatrzymali 22-letniego mieszkańca miasta. Był to jeden z trójki bandytów. Trafił do policyjnego aresztu.
- W tym momencie poszukuje dwóch pozostałych sprawców - poinformował w sobotę po południu Robert Matyasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. Przyznał, że zatrzymanemu grozi nawet 12 lat więzienia.

W piątek w nocy w ręce policji wpadł z kolei 54-letni mieszkaniec Libiąża. Funkcjonariusze ujęli go na ulicy św. Barbary. Jechał fiatem uno. Miał przeszło 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
(taj)