Nie masz konta? Zarejestruj się

MAŁOPOLSKA

Czarne chmury nad małopolską uchwałą antysmogową

05.07.2022 12:00 | 9 komentarzy | 7 818 odsłon | Tadeusz Jachnicki
Sejmik Małopolski nie zmienił dokumentu, ale przyjął petycję umożliwiającą zmianę. Tymczasem rząd pozwala na spalanie węgla gorszej jakości.
9
Czarne chmury nad małopolską uchwałą antysmogową
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
4 lipca radni sejmiku województwa debatowali nad petycją dotyczącą zmian w uchwale antysmogowej, która zabrania od przyszłego roku użytkowania tzw. "kopciuchów".

Pod petycją podpisały się m.in. Rada Gminy Stryszawa oraz Rada Gminy Budzów.

Mający większość radni z PiS nie odrzucili jej, a tym samym dali możliwość zmiany uchwały w przyszłości.

- Istnieje poważne zagrożenie, że zmiana uchwał antysmogowych może być istotnym argumentem w nałożeniu na Polskę kar finansowych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z racji znacznego i długotrwałego naruszenia norm jakości powietrza - mówi Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.

Tymczasem minister środowiska czasowo zawiesza normy jakościowe sprzedawanego węgla.

- Mamy trudną sytuację, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, w zakresie elementarnego bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o kwestie ogrzewania i kwestie bezpieczeństwa na jesień czy zimę. W związku z tym, w tej sytuacji, kiedy się wybiera pomiędzy bezpieczeństwem a pewnymi wcześniej obowiązującymi przepisami, to należy je skorygować. I tylko temu to służy: aby przez okres trudny zabezpieczyć elementarne potrzeby Polaków - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Przypomnijmy, że w piątek ministerstwo środowiska poinformowało, że: "jako organ odpowiedzialny za bezpieczeństwo energetyczne, wprowadziło rozporządzenie, które przez okres 60 dni odstępuje od dotychczasowych wymagań jakościowych dla węgla wprowadzanego do obrotu z przeznaczeniem do użycia w gospodarstwach domowych."

Zgodnie z wciąż obowiązującą uchwałą antysmogową w Małopolsce do końca 2022 roku konieczna jest wymiana kotłów na węgiel lub drewno, które nie spełniają żadnych norm emisyjnych. Za ich używanie będą groziły kary, nawet do 5 tysięcy złotych.