Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

"Przełom" proponuje do oglądania: Jakoś to będzie

22.04.2022 12:00 | 0 komentarzy | 1 244 odsłona | Tomasz Jurkiewicz
Ciężko mają w polskim kinie outsiderzy. Sylwester Jakimow ponad 10 lat temu nakręcił świetne, nagradzane krótkie metraże. Na debiut pełnometrażowy przyszło mu jednak długo poczekać przy wyróbce seriali i paradokumentów.
0
"Przełom" proponuje do oglądania: Jakoś to będzie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Gdy wreszcie jego debiutanckie „Jakoś to będzie" trafiło do kin, spotkało się z co najmniej chłodną reakcją krytyków i festiwali. A szkoda, bo to może niedoskonałe, ale oryginalne kino o straconym pokoleniu dzisiejszych 40- latków.
Albert, Marcin i Jacek znają się od dzieciństwa spędzonego na wielkomiejskim blokowisku. Nieudane randki z dziewczynami, nieudane imprezy, nieudane żarty, nieudane związki. Wreszcie nieudane próby wkroczenia w samodzielne, dorosłe życie. Chłopaki, a właściwie już mężczyźni nie tracą jednak inwencji i za wszelką cenę postanawiają się dorobić. Raz będzie to skok pod wjeżdżający samochód w celu wyłudzenia ubezpieczenia. Innym razem podanie się za gości weselnych i próba obrobienia pary młodej.
Jakimow jest dla swoich bohaterów bezlitosny. Ale bezlitosny jest też dla świata, który kręci się wokół nich - wyznającego co najwyżej wartości materialne, wciąż zagubionego w przejściu pomiędzy epokami. Reżyser często korzysta z narracyjnych wzorców Tarantino, ale nie jest to w żadnym razie odtwórcza kaligrafia, tylko zabawa konwencją, w której role gangsterów przejęli nieudacznicy z nad Wisły. Kino bardziej gorzkie niż śmieszne, ale wypływające z autentycznych doświadczeń i obserwacji. Jego bohaterów możemy wciąż spotkać wszędzie - czy to w Warszawie, czy w Chrzanowie, czy w Trzebini.