Chrzanów
Za dużo znaków drogowych na obwodnicy Chrzanowa?
Wielu pieszych chodzących tamtędy do szpitala i na odwrót - do centrum miasta narzeka na zbyt dużą prędkość, którą jeżdżą obwodnicą samochody, a chodnik ten nie jest oddzielony od jezdni ani pasem zieleni, ani żadnymi barierkami. Odcinek ten od stycznia 2021 stał się dogą wojewódzką 781, wcześniej był uznany za teren zabudowany.
Jak tłumaczy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie, oznakowanie obszaru niezabudowanego na tym odcinku obwodnicy wprowadzone zostało z uwagi na brak zabudowy i przebieg drogi przez łąki i tereny leśne. Jednocześnie obowiązuje tu ograniczenie prędkości do 70 km/h, a w rejonie przejścia dla pieszych do 50 km/h. W efekcie stanęło tu wiele nowych znaków drogowych.
- Wprowadzone oznakowanie jest prawidłowe, zgodne z obowiązującymi przepisami a ilość wprowadzonych znaków wynika z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego wszystkim użytkownikom drogi, w tym pieszym poruszającym się wzdłuż ulicy Topolowej obustronnymi chodnikami a wzdłuż ul. Garbienia jednostronnym chodnikiem i przekraczającym jezdnie na oznakowanym przejściu dla pieszych - informuje Agnieszka Ćwiertniewicz, rzeczniczka prasowa ZDW w Krakowie.
To oznakowanie jest zgodne z zatwierdzonym projektem stałej organizacji ruchu wykonanym przez Rejon Dróg Wojewódzkich w Krakowie z/s w Zabierzowie, zaopiniowanym m.in. przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie. Nowe znaki pojawiły się w terenie w listopadzie 2021 roku.
Jakie są Wasze obserwacje dotyczące tej drogi?
Komentarze
9 komentarzy
Pół biedy, jak się to skończy stłuczką. Gorzej jak Cię potem wyprzedzi kark w BMW i wyskoczy z bejzbolem... tłumacz takiemu, że nie hamowałeś co kawałek na złość :-)
"Taki mamy klimat". Droga do Jaworzna, od wiaduktu nad autostradą do świateł w Byczynie; znaki "50" i "70" i zniesienie "70" naprzemiennie co kawałek. Oczywiście nikt tak nie jedzie, bo wręcz grozi stłuczką. Jaki to ma sens? Oczywiście chodzi mi o sens zdroworozsądkowy, nie o paragrafy rozporządzenia. Formalnoprawna fikcja.
Nie tyle o mandaty, co o zwalenie winy na pieszych w razie potrącenia.
Może właśnie chodzi o łatwe mandaty za ten brak odblasków u pieszych poza terenem zabudowanym? Tam chodzi sporo ludzi. To przejście dla pieszych na ścieżce od osiedla do zalewu jest teraz na terenie zabudowanym czy poza? Jak tam jest prędkość dopuszczalna? Jeżeli więcej niż 50 km/h, przejście do natychmiastowej likwidacji (w sensie oznakowania i pasów) jako, przy obowiązującym przepisie o pierwszeństwie "zbliżających się" i jego "interpretacji" przez część pieszych, zachęcające do "wskakiwania" na pasy przed nadjeżdżającymi samochodami. Tam ci piesi podchodzą nieco "od dołu" i wcale za dobrze ich nie widać, ani oni za dobrze nie widzą samochodów. Znowu ktoś się "doktoryzował" w organizacji ruchu. Zeszłoroczny(?) raport NIK;w porównaniu z Europą, Polska przoduje w ilości znaków, przejść i wypadków w przeliczeniu na kilometr drogi. Zero reakcji.
Błędnie to jest teraz, co jest ewidentne choćby na załączonym zdjęciu. Po pierwsze, widać dom, czyli teren jest de facto zabudowany. Po drugie, nie jest dopuszczalne aby wprost ze strefy tempo 30 wjeżdżać w teren niezabudowany, to absurd. Zmiana prędkości powinna być stopniowa: strefa zamieszkania ->tempo 30 -> teren zabudowany -> teren niezabudowany -> drogi ekspresowe. Zapewne pamiętasz, że ledwo 10 lat temu cały rejon aż to stacji paliw w Trzebini był strefą tempo 30. Przecięto go w poprzek kuriozalnie zaprojektowaną obwodnicą. Pomysł, aby na odcinku 600 metrów w środku miasta wprowadzić skokowe zmiany prędkości i innych przepisów (m.in. obowiązkowe odblaski!) mógł powstać tylko w mózgu urzędnika. Obszar zabudowany powinien mieć min. kilometr. Teraz mamy oczopląs znakowy, kilkukrotne hamowanie i przyspieszanie dające 5 sekund zysku czasowego + 2x większe spalanie paliwa i prowokowanie agresji drogowej. Porażka we wszystkich możliwych kategoriach, za wyjątkiem zysku firm stawiających i produkujących znaki.
Zburzyć obwodnicę i zrobić ścieżkę rowerową. Najlepsze rozwiązanie :)
AAA, i w czym pomogło, że wcześniej było to błędnie oznaczone jako obszar zabudowany, skoro i tak nikt nie przestrzegał ograniczenia? Bardzo dobrze, że w końcu zrobili porządek. Space99, ul. Krasickiego w Alwerni nie jest drogą wojewódzką.