Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Przełom poleca do czytania: Nie w humorze

15.01.2022 10:00 | 1 komentarz | 2 320 odsłony | Tadeusz Jachnicki
LEKTURA NA WEEKEND. Czy Fran Lebowitz, sława Nowego Jorku, jest humorzasta? Może. Na pewno jest pełna humoru. Jest ironiczna, a nawet autoironiczna, no i zgryźliwa.
1
Przełom poleca do czytania: Nie w humorze
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Uwielbia czytać, choć nie gazety. Jej biblioteka to ponoć 10 tysięcy książek. Sama nie ma czasu na pisanie. Po pierwsze - jak mówi - jest leniwa, a na pełen etat zajmuje się oglądaniem telewizji. Po drugie, najgorsze w pisaniu jest pisanie.

To zapewne dlatego ma na koncie jedynie cztery książki. "Nie w humorze" jest pierwszą, która ukazała się w Polsce.

Od kilku dekad zapowiadała, że pisze powieść "Paris Review". Jak mówiła w 1993 r. - jej premiera jest opóźniona. To wciąż aktualne.

Poza dorywczym pisaniem, no i jeszcze byciem myślicielką, jest felietonistką, wykładowczynią, czasami aktorką - zagrała m.in. sędzię w "Wilku z Wall Street" Martina Scorsese. Zresztą to on wyreżyserował miniserial dla Netflixa "Udawaj, że to miasto", którego Fran jest gwiazdą.

"Nie w humorze" Lebowitz to zbiór felietonów (ironicznych porad), w których nie oszczędza nikogo i niczego. Nie ma znaczenia czy to biedak czy bogacz; miastowy czy prowincjusz; gej czy hetero; muzułmanin, katolik czy żyd; naukowiec czy analfabeta... Nie ma też większego znaczenia - choć warto o tym pamiętać - że gros z nich (tekstów) powstało dekady temu, a niektóre (nieliczne) dotyczą wyłącznie amerykańskiej rzeczywistości.

Znamienne wydają się słowa polskiego krytyka teatralnego i dziennikarza Mike`a Urbaniaka: "Gdyby co najmniej połowa ludzi, którzy wiedzą, kim jest Kim Kardashian, wiedziała kim jest Fran Lebowitz, świat byłby - jestem tego pewien - o wiele lepszym miejscem".