Chrzanów
17-latki zatrzymane w Chrzanowie. Uciekły z ośrodka wychowawczego
Po sprawdzeniu okazało się, że nieletnie od dwóch tygodni są na tzw. gigancie, czyli ucieczce z młodzieżowego ośrodka wychowawczego w woj. świętokrzyskim. Z tego powodu były poszukiwane przez komendę w Oświęcimiu oraz komisariat w Sędziszowie.
- Obie 17-latki zostały doprowadzone do Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie, a następnie umieszczone w Policyjnej Izbie Dziecka w Krakowie. Tam zgłoszą się po nie przedstawiciele ośrodka wychowawczego. Sprawa ucieczki nieletnich w najbliższych dniach trafi do sądu rodzinnego, który zadecyduje o ich dalszym losie - informuje Iwona Szelichiewicz, rzecznik KPP w Chrzanowie.
Komentarze
6 komentarzy
Masz rację @Thaddeus.... A ten kraj aż ocieka konfidentami, którzy czają się za każdym rogiem i jeszcze się cieszą, że nimi są, bo to przecież obywatelska postawa, taka sama jak obecność przed urnami i wybieranie złodziei i oszustów czy to POwskich czy PiSowskich :] Twoja postawa jest szlachetna a ja nigdy nie odwiedzę żadnej chrzanowskiej kawiarni, bo każda z nich w takim może być obstawiona konfidentami. Pozdrawiam
"konfidenci"... gdybym wiedział, co to za kawiarnia, to bałbym Ci się przekazać tę informację, bowiem w następnym komentarzu mógłbym narazić się na zastosowanie tego rzeczownika względem siebie... przez Ciebie.
Kawiarnia kawiarnią, ale ten przykład pokazuje też, jak w dobie codziennej pogoni za pieniądzem i innymi dobrami ludzie stają się więźniami nawyków, odgórnych zachowań społecznych i wyzbywają się coraz bardziej z każdym rokiem jakichkolwiek ludzkich zachowań, przyzwoitości i przejawów empatii w stosunku do innych. Swoją drogą to ciekawe czy "niebiescy" ich usuwali siłą czy jednak posłusznie wyszły jak zobaczyły bagiety?!
A swoją drogą, warto napisać co to za "kawiarnia" będziemy wiedzieć, gdzie są konfidenci i nie skorzystamy z usług.
Trochę głupio siedzieć dwa dni w jednym miejscu. Ktoś z lokalu się wkurzył i zadzwonił po niebieskich, siedzą dwa dni i nawet herbaty nie kupią a my tu przecież byznes prowadzimy, hehehehe. Na pohybel.
Nie sądzę, by kawiarnia zbankrutowała, gdyby zasponsorowała dziewczynom ciepłą herbatę. Wykazali się ogromną empatią, powiadomili służby i święty spokój. Warto by ustalić, dlaczego dwie młode dziewczyny samowolnie opuściły ośrodek wychowawczy, może im się działa krzywda, a otoczenie było głuche na skargi.