Alwernia
Spółdzielnia zagrodziła bezpośredni dojazd do sklepu i lokali usługowych na osiedlu Chemików w Alwerni
Tak sytuację opisują właściciele i dzierżawcy tych obiektów. Betonowe zapory blokują wjazd na placyk, przy którym stoi budynek handlowy.
4
Zagrodzony dojazd do obiektu handlowego (obok starej hydrofornii) na osiedlu Chemików w Alwerni. Na zdjęciu: Edward Wojewoda, Stanisława Jarczyk i Zdzisław Domurat
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Mieści się w nim m.in. market ogólnospożywczy, kancelaria radcy prawnego, salon fryzjerski.
- Przez 30 lat, odkąd powstał ten budynek, nie było żadnych problemów z dojazdem do sklepu - mówi jego właściciel Zdzisław Domurat.
Wspomniany placyk jest na zasadzie wieczystej dzierżawy użytkowany przez Spółdzielnię Mieszkaniową w Alwerni.
Z relacji właścicieli i dzierżawców lokali handlowych wynika, że od nich wszystkich spółdzielnia zażyczyła sobie łącznie 4 800 zł w skali roku w zamian za możliwość korzystania z tego placyku. Nie zgodzili się, żeby płacić spółdzielni - według nich - tak dużych pieniędzy. W efekcie spółdzielnia zagrodziła wjazd na opisywany teren.
W piśmie do właścicieli budynku handlowego ostrzega, że „Konsekwencją wjazdu na ten teren osób nieupoważnionych będzie wezwanie policji i nałożenie mandatu karnego".
Przedsiębiorca Zdzisław Domurat podkreśla, że zagrodzenie wjazdu powoduje ogromne trudności z dostarczeniem towaru do sklepu. Ponadto klienci nie mogą podjechać pod sam sklep, co też - jak przekonuje - wiąże się ze stratami finansowymi.
Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym wydaniu „Przełomu", które ukaże się w środę, 24 października.
- Przez 30 lat, odkąd powstał ten budynek, nie było żadnych problemów z dojazdem do sklepu - mówi jego właściciel Zdzisław Domurat.
Wspomniany placyk jest na zasadzie wieczystej dzierżawy użytkowany przez Spółdzielnię Mieszkaniową w Alwerni.
Z relacji właścicieli i dzierżawców lokali handlowych wynika, że od nich wszystkich spółdzielnia zażyczyła sobie łącznie 4 800 zł w skali roku w zamian za możliwość korzystania z tego placyku. Nie zgodzili się, żeby płacić spółdzielni - według nich - tak dużych pieniędzy. W efekcie spółdzielnia zagrodziła wjazd na opisywany teren.
W piśmie do właścicieli budynku handlowego ostrzega, że „Konsekwencją wjazdu na ten teren osób nieupoważnionych będzie wezwanie policji i nałożenie mandatu karnego".
Przedsiębiorca Zdzisław Domurat podkreśla, że zagrodzenie wjazdu powoduje ogromne trudności z dostarczeniem towaru do sklepu. Ponadto klienci nie mogą podjechać pod sam sklep, co też - jak przekonuje - wiąże się ze stratami finansowymi.
Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym wydaniu „Przełomu", które ukaże się w środę, 24 października.
Komentarze
zapoznaj się z Regulaminem
4 komentarzy
a dlaczego nie chcieli zapłacić?!? bo do tej pory mieli za darmo! za 71 m2 gruntu płacę 560 zł rocznie. można przyrównać??
Zdzisiu taki społecznik, to ludziom towar do samochodów ze sklepu zaniesie, chyba to nie jest dla niego problem?
Bardzo dobrze. To samo przydałoby się zrobić w okolicy ulic Orkana i Szarych Szeregów w Chrzanowie. To co się dzieje, czyli rajdy przeróżnych pojazdów między blokami to jakaś farsa.
Dzień dobry. Nie zagradzajcie przejazdu!!!.wystarczyła jedna rozmowa MERKE/ MACRON z Łukaszenką i po kryzysie. Nie trzeba stawiać muru!! Bierzcie przykład z najlepszych negocjacje a nie murowanie!!