Przełom Online
TRZEBINIA. Nieżywy dzik od miesięcy leży przy drodze
Kazimierz Sułek z ul. Prusa zdębiał, gdy kilka dni temu zobaczył wyłaniającego się spod topniejącego śniegu nieżywego dzika. We wtorek stwierdził, że dłużej na to patrzeć nie może. Co w takiej sytuacji zrobić?
Zwierzę leży nieopodal drogi prawdopodobnie od kilku miesięcy. Póki był śnieg, nie było go widać.
- Miałem już podobny przypadek z sarną. Dzwoniłem do okolicznych służb, na policję, do urzędu, nadleśnictwa. Przez miesiąc boksowałem się ze wszystkimi, żeby ktoś zareagował – Kazimierz Sułek opowiada sytuację sprzed kilku lat.
Nie wiedząc, gdzie bezpośrednio interweniować, zwrócił się do “Przełomu”. Sprawdziliśmy wskazane przez mieszkańca Trzebini miejsce. Dzik we wtorek nadal leżał przy drodze. Prawdopodobnie potrącił go pociąg.
Jak informuje Ireneusz Koczoń z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie, w takich sytuacjach najlepiej dzwonić właśnie do PCZK – tel. 32 625 00 00.
- Mamy kontakty do odpowiednich służb. Każda gmina podpisaną ma umowę z firmą utylizującą zwierzęta, które zginęły w wyniku wypadku na drodze, czy innego zdarzenia. Informujemy je o tym. Powinny jak najszybciej zadziałać – dodaje Ireneusz Koczoń.
(e)
Komentarze
3 komentarzy
Szanowny Panie Ireneusz Koczoń. Do tych właśnie celów jest telefon 112, a czy działa... to już samorządowcy, niechaj się biją we własne piersi!!!!!!!!!!
Haha merlin ja bym niechcial tego zjesc,
spore zwierze , dość że go na kebaby nie przerobili hehe