Konkurs kulinarny gmina ogłosiła we wrześniu ubiegłego roku. Miał być rozstrzygnięty w październiku ubiegłego roku, ale z powodu pandemii udało się to dopiero w tym tygodniu. Ciastka dostarczyło pięciu uczestników - czworo mieszkańców oraz panie z KGW Gromiec.

W regulaminie dopuszczone zostało jedynie użycie wanilii, cynamonu, kakao i wyrobów z kakako oraz przypraw korzennych, które zadomowiły się w polskiej kuchni. Z racji faktu, że Libiąż jest gminą górniczą, ciastko miało nawiązywać do tradycji górniczych. Nazwa Libiąskie Barbarki pochodzi od patronki miasta, czyli św. Barbary.

Komisja konkursowa pod przewodnictwem Antoniego Buchały, wicedyrektora ZS KSW w Libiążu, przyznała zwycięstwo paniom z KGW Gromiec. Zgłosiły ciasteczka kruche, maślane, przygotowane zgodnie z tradycyjnym przepisem przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Jest proste i szybkie do przygotowania.

Panie otrzymają nagrodę w wysokości tysiąca złotych. Ciastko według ich przepisu Libiąż ma serwować podczas wydarzeń gminnych, a także wręczać gościom jako gadżet promocyjny. Być może trafią również do sprzedaży. Mają być znakiem rozpoznawczym miasta na wzór poznańskich rogali świętomarcińskich, czy toruńskich pierników.

Drugie miejsce i nagroda w wysokości 500 zł przypadła Joannie Żerelik, a trzecie miejsce i nagroda w wysokości 200 zł Patrykowi Maciejowskiemu, najmłodszego uczestnikowi konkursu.

Waszym zdaniem ciastko to dobry pomysł na promocję miasta?