Powinna być jeszcze tablica wspominająca zaniedbania, które doprowadziły do pożaru w klasztorze i tragedii.

Muzeum Pożarnictwa w Alwerni powstało za komuny, w latach 50. Na tamte czasy i możliwości jakie było, to było, jednak nikt przez te lata nie doprowadził sprawy tak daleko, jak obecnie jest doprowadzona. Nie ma na to wpływu dyrektor strażak, ani św. Florian. I nie ma się co przepychać czy to pis, czy po, a może sld temu patronuje, dzieje się coś pozytywnego, to trzeba to poprzeć, wspomóc, a nie wiecznie narzekać. Natomiast widać teraz czemu dyrektor Grabski stracił pracę w muzeum, a zastąpił go strażak.

No popatrz. Nikt po 89 roku nie wpadł na tak fantastyczny pomysł i jakże potrzebny mieszkańcom. Trzeba było dyrektora strażaka aby ten cud pomysł się narodził niczym feniks z popiołów. Brawo panie dyrektorze, brawo Wy a Pai, Pan, Państwo za to zapłacicie.

A gdyby to wymyślił i budował ktoś z POpapranych, to byłoby okej? Ale oni do czegoś takiego nie byli zdolni, byli zdolni tylko do wysprzedawania i zwijania kraju!!!

Alwernia niczego tak bardzo teraz nie potrzebuje jak muzeum pożarnictwa! Fantastyczny pomysł czas i miejsce!