Przełom Online
POWIAT CHRZANOWSKI. Przygrzało słońce. Płoną trawy
Tylko w samej gminie Libiąż spłonęło od początku roku ponad 90 hektarów traw – poinformował w sobotę starszy kapitan Wojciech Rapka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
St. kpt. Rapka dodaje, że strażacy wyjeżdżali 183 razy do pożarów traw i nieużytków.
- Wiele się mówi o tym problemie, ale złe nawyki powtarzają się. Nie pomagają apele, że wypalanie suchej roślinności jest niezgodne z prawem i szkodzi środowisku. Rolnicy, dopuszczający się podobnych praktyk, mogą stracić prawo do unijnych dopłat – ostrzega.
Dodaje, że w ponad 90 procentach przyczyny powstania pożarów traw leżą po stronie człowieka.
- Nadal panuje przekonanie, że spalenie starej trawy powoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej. Nic bardziej błędnego. Wtedy ziemia wyjaławia się – stwierdza.
Rapka przypomina, że wypalania traw zabrania ustawa o ochronie przyrody z kwietnia 2004 r. Sprawcy grozi kara aresztu albo grzywny.
Łukasz Dulowski
Komentarze
5 komentarzy
Słuchajcie umnie jest tak że dzialkowicze sami podpalaja trawę....żeby pozbyć się trzciny itp
Co rok piszę o tym samym,ale widocznie Radni i Burmistrzowie naszych miast nie czytają opini mieszkańców. Tylu bezrobotnych jest na Naszym terenie!!!. Dlaczego nie zatrudnić ich jesienią, aby wykosili trawy w miejscach najczęściej podpalanych??? Wyjazd jednostki straży pożarnej to są nie małe koszty. Wystarczyło by pomyśleć z wyprzedzeniem i zaplanować budżet w taki sposób, aby część pienidzy na dotację dla Straży Pożarnej przeznaczyć właśnie na wykoszenie traw!!! U Nas w Całym Kraju jest nieprawidłowe myślenie, Zamiast zapobiegać i wydać pieniądze na uniknięcie takich zdażeń to wydaje się dwa razy więkrze kwoty na likwidację szkód! Tak to jest jak wydaje się NIE własny ciężko zapracowany grosz!!!!!!!!!!!!!!!!
Dookoła same wyschnięte ugory, więc tak jak pisze "Nafi" pewnie łeby robią sobie darmową rozrywkę.
To nie rolnicy tylko łeby zwane młodzieżą palą trawy z nudów. Trzeba im dać zajęcie.
nie do końca zgodze sie z tym strażakiem, takie częste coroczne wypalanie traw ma oczywiście negatywny wpływ na roślinność ale spotkałem sie z opiniami i badaniami, że niektórym roślinom a konkretnie ich nasionom konieczny jest ogień (wysoka temperatura) do wzostu, przy czym absolutnie nie próbuje usprawiedliwiać podpalaczy traw. Ale i tak od wieków wypalanie traw było, jest i będzie i to jest taka troche walka z wiatrakami