Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Piłkarze Libiąża strzelili w osłabieniu dwie bramki. Z Gromcem jednak nie wygrali (ZDJĘCIA, WIDEO)

12.05.2021 20:00 | 3 komentarze | 6 190 odsłon | Marek Oratowski
Pięć bramek padło w środowych derbach w Libiążu. Faworyzowani piłkarze Gromca zapewnili sobie wygraną dopiero w doliczonym czasie gry.
3
Piłkarze Libiąża strzelili w osłabieniu dwie bramki. Z Gromcem jednak nie wygrali (ZDJĘCIA, WIDEO)
Artur Szlęzak przyjmuje gratulacje po zdobyciu zwycięskiego gola dla Gromca
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

KEEZA Klasa okręgowa - Chrzanów

MKS Libiąż - Nadwiślanin Gromiec 2-3 (0-2)
0-1 Szymon Grzywa (4), 0-2 Bartosz Palka (31), 1-2 Beniamin Łuczak (72, karny), 2-2 Kamil Pater (81), 2-3 Artur Szlęzak (90+3)

Libiąż: Łowiec - Celmer, K. Pater, Garlacz, Samuś, Węgorek, Łuczak, Lewarczyk (57. Szyjka), Gulik (65. Poznański), Wilczak (73. M. Pater), Pacwa (55. Lickiewicz)

Gromiec: Księżarczyk - Pactwa, Zajas, Grzywa (75. Zmarzły), Stefański, Nowicki (46. Kaszuba), Chylaszek (46. Rybak), Piegzik, Szlęzak, Boratyński (60. Patyk), Palka (0. Pawela)

Po pierwszej połowie wydawało się, że goście mają mecz pod kontrolą. Już w 4. minucie po wrzutce z rogu Przemysława Nowickiego z bliska do siatki trafił głową Szymon Grzywa. Prawie pół godziny później Bartosz Palka celnie dobił piłkę wypuszczoną przez bramkarza po uderzeniu Kamila Chylaszka.

Po zmianie stron jeden z graczy gospodarzy zobaczył czerwony kartonik. Jednak wtedy libiążanie nabrali animuszu, co zaczęło się przekładać na sytuacje. Wreszcie w 72. minucie po zagraniu ręką  Mirosława Pactwy karnego na kontaktowego gola zamienił Beniamin Łuczak. Ten sam zawodnik popisał się potem prostopadłym podaniem, po którym Kamil Pater doprowadził do wyrównania.

Gospodarze mieli nawet ochotę na trzy punkty, ale końcówka należała do gości. Kilka razy wykonywali rzuty wolne. Ostatni z nich egzekwowany przez grającego trenera Nadwiślanina Artura Szlęzaka w 93. minucie przyniósł rozstrzygnięcie.

- Muszę pochwalić zespół Libiąża, który grając w dziesiątkę zdobył dwie bramki, Niestety, po naszym błedach.  Na szczęście mecz skończył się dla nas happy endem - skomentował trener Artur Szlęzak.

- Moi zawodnicy dali z siebie wszystko. Cenny punkt był w zasięgu, choć goście mieli zdecydowanie więcej sytuacji. Niestety, piłka jest brutalna. Przy trzeciej bramce dla Gromca nasz bramkarz myślę mógł się lepiej ustawić. Za dużo goli tracimy ze stałych fragmentów gry. Brakuje nam koncentracji - stwierdził Andrzej Kos, szkoleniowiec Libiąża.

Obejrzyjcie zdjęcia z meczu oraz wideo, m.in. pokazujące zwycięskiego gola.