Chrzanów
Drzwi w zakładzie pogrzebowym się nie zamykają
Jednak nie wszędzie.
- Tak. Mamy więcej klientów. Przecież widzicie co się dzieje. Przepraszam, nie mam czasu rozmawiać, drzwi się nie zamykają - usłyszeliśmy w zakładzie pogrzebowym Styks, znajdującym się także w Chrzanowie. Nasz rozmówca zdążył jeszcze zapewnić, że miejsc nie brakuje, bo mają więcej chłodni.
Krzysztof Wolicki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Zakładów Pogrzebowych, kolejny raz w marcu apelował do ministra zdrowia, aby jak najszybciej zaszczepić pracowników branży pogrzebowej. Na razie bezskutecznie.
Tymczasem, jak zauważa w rozmowie z Onetem, COVID-19 nie jest wpisany na listę chorób zakaźnych. Gdyby tak było, zachodziłaby obawa, że "że zakłady pogrzebowe nie nadążałyby z chowaniem zmarłych". Ciało należałoby w takiej sytuacji pochować w ciągu 24 godzin.
Jak wynika ze statystyk GUS, w pierwszych 14 tygodniach bieżącego roku liczba zgonów w Polsce wzrosła o 34 tys. w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego.W tak zwanym regionie oświęcimskim, w którym ujmowany jest też powiat chrzanowski, wzrost zgonów w tym okresie porównawczym sięga 455 osób. Zmarli to nie tylko bezpośrednie ofiary COVID-19, ale także ofiary pośrednie pandemii. Wiele osób odłożyło przecież wizytę u lekarza czy też ma do niego utrudniony dostęp.