Trzebinia
Stacja PKP w Trzebini to wciąż plac budowy. Podróżni się skarżą
- Nie miałam ostatnio jak przejść na pociąg. Jeden biały pył się unosił w przejściu podziemnym. Pracowali tam ze szpachlami panowie. I taka zabrudzona wsiadłam do pociągu. Nie wspominając o tym, że miałam też brudne buty, bo panowie robotnicy zajęli miejsca postojowe przed dworcem, jakby nie mogli stanąć gdzieś dalej. Dla nas podróżnych zostało tylko parkowanie w błocie - alarmuje Uruszula Sikora z Trzebini.
Przejście podziemne prowadzące na perony jest czynne od połowy grudnia. Wejście oraz fragment przejścia były podczas naszej wizyty zabezpieczone folią.
- Teren stacji to wciąż plac budowy, więc podróżni muszą się liczyć z pewnymi utrudnieniami - powiedział nam jeden z pracowników ekipy remontowej.
Komentarze
6 komentarzy
A kiedy planowany jest finisz tej niekończącej się inwestycji...? Tylko nie przytaczajcie wypowiedzi rzecznika prasowego p. Hamarnika, bo z jego bla bla bla się nic nie dowiemy konkretnego...
Damusia Usia ubłociła sobie szpileczki przy bucikach i musiała z tego powodu zaalarmować Przełom, bezrobotni!!! zobaczcie jaki interes na drodze leży, stołek, szczotka i pierwszą klientkę już macie, zanim burmistrz wybuduje parking, można skroić niezłą kasę.
"Nie miałam ostatnio jak przejść na pociąg. Jeden biały pył się unosił w przejściu podziemnym. Pracowali tam ze szpachlami panowie. I taka zabrudzona wsiadłam do pociągu". I nie doszłam. I buty mi hultaje pobrudziły. I pracowali panowie. I szpachle mieli. I nie zaczynamy od I, kto u Was pisze te artykuły?
Musimy jakoś przetrwać ten czas budowy. Z pewnością będzie to wspaniały i nowoczesny obiekt .Osobiście martwię się co będzie potem . Czy wysiłek wszystkich pracujących tam ludzi ma sens ? Naiwnie wierzyłam że prymitywny wandalizm odszedł ( lub wyjechał za granicę wraz z NIEKTÓRYMI rodakami). Panie Marku Oratowski , proszę wejść do do poczekalni trzebińskiego PKP i zrobić zdjęcie rozbitego ledowego wyświetlacza rozkładu jazdy pociągów ze stacji Trzebinia . Przeszło mi przez myśl , abyśmy zebrali jakąś kwotę pieniędzy na nagrodę za wskazanie sprawcy tej dewastacji naszego wspólnego mienia. Jeśli nie będziemy reagować na takie akty szybko i konkretnie to nasz dworzec PKP nigdy nie będzie przypominał cywilizowanej, europejskiej stacji kolejowej.
Jacy podróżni ? Jedna księżniczka się poskarżyła. Jak się nie podoba to niech do Krakowa jeździ karetą, a nie skarży do psiełomu.
No co za ''prostacy'' ci pracownicy zajęli Urszulce miejsce parkingowe!!!