Chrzanów
Policja w Chrzanowie próbuje sobie poradzić z reklamowymi gruchotami, ale dlaczego nie może...?

Radna Elżbieta Głąbała, jednocześnie przewodnicząca Rady Osiedla Południe, mówi, że ludzie coraz częściej zgłaszają ten problem.
- Zardzewiałe auta bez tablic rejestracyjnych, z kołami bez powietrza. Takie widoki kłują w oczy. Rozumiem interes firm, ale za reklamę powinno się płacić. A tymczasem za darmo jest zagracana przestrzeń publiczna. Czy tak musi być? - pyta radna Głąbała.
Podinspektor Mariusz Jurczyk, naczelnik wydziału prewencji w KPP w Chrzanowie, przyznaje, że policja ma ogromny kłopot z takimi przedsiębiorcami.
- Dwóch jest rozpoznanych. Kierowane są wobec nich wnioski o ukaranie, ale je lekceważą. Nie stosują się do kar. Często omijają prawo, bo te pojazdy są ubezpieczone i zarejestrowane. Poza tym nie wszystkie wyglądają na porzucone, co pozwalałoby nam zlecić ich usunięcie i przekazać temat do urzędu miejskiego. Ponadto na skutek interwencji dzielnicowych są parkowane w innych miejscach - informuje podinspektor Mariusz Jurczyk z KPP w Chrzanowie.
Burmistrz Chrzanowa zapowiada, że w urzędzie rozpoczynają się prace nad uchwałą krajobrazową, która powinna ułatwić uporządkowanie przestrzeni publicznej, m.in. pod kątem reklam samochodowych.
Ludzie:

Robert Maciaszek
Były menadżer, były poseł RP, burmistrz gminy Chrzanów
Komentarze
11 komentarzy
Na takie reklamy używane są auta małe, o najniższej stawce ubezpieczeniowej i generalnie tanie w utrzymaniu. Podejrzewam, że większość jest zupełnie sprawna. Kalkulacja jest prosta: powieszenie reklamy na jakimś płocie może kosztować ok 500zł/rok. Przegląd 100 i ubezpieczenie (nie wiem ile) pewnie poniżej tych pięciu stów łącznie. I stoi gdzie chce. Wolę takie autko zaparkowane prawidłowo, niż te zaparkowane na zakazie, np. na Niepodległości. Tumanom już nawet znak postawiono po lewej stronie drogi, bo udają, że nie wiedzą o co chodzi i podjeżdżają ,,od tylca''.
Jak to Policja nie wie co z tym zrobić? Protestujące kobiety, babcie i młodzież wiedzą gdzie wywieść a z "takimi przedsiębiorcami" nie wiedza?
Ale jak to - przecież w zeszłym roku ludzie wiedzieli co zrobić żeby posprzątać spalone, niebezpieczne wraki...
Chrzanów? - tu nic się nie da! I o co chodzi? Tak jest od lat - można było się przyzwyczaić!
A wystarczyłby mały akt wandalizmu. taki drobniutki. Jakieś chlapnięcie 'g...em" na cyferki, jakieś przyklejenie niby przypadkiem kawałka zużytej taśmy klejącej. Temu z obrazka to "splunięcie" paru kroplami żółtej farby. Same znikną. Tak poważnie; jak się nie chce, to się nie da. To jest parking gminny? Wystarczy znak i tablica; zakaz parkowania w każdy ... pierwszy poniedziałek miesiąca od godziny 4.00 do 6.00, sprzątanie parkingu. Pozostawione samochody mogą zostać usunięte na koszt właściciela". Podobno "cały Nowy Jork" idzie na tym patencie. Nie usunąłeś; mandat za szybkę, jeden, drugi, trzeci, czwarty, później laweta i wraków nie ma. No ale u nas problem; kto zapłaci za lawetę jak od właścicela może nie uda się odzyskać? Lepiej ponarzekać.
Głuszek auto musi być tylko ubezpieczone i zarejestrowane. Nie ma nigdzie przepisu ze musi mieć przegląd, i rejestrację skoro się nie porusza po drogach publicznych.
A to nie są ci przedsiębiorcy co kiedys telewizory wozili na komendę?
Ubezpieczone i zarejestrowane. A co z ważnym przeglądem okresowym gdzie rejestracja?
Problem dotyczy całego kraju od lat. Tutaj trzeba zmian w prawie aby dać narzędzia do walki z tą zarazą, ale PO, teraz PiS mają gdzieś problem złomu zalegajacego gdzie popadnie.
Prowadząc lokal użytkowy miałem szyld tzw. semafor o wymiarach 0,5x0,5m . Krakowski Zarząd Dróg bardzo szybko zgłosił się po "haracz", w związku z zamieszczeniem reklamy w pasie drogowym. Semafor reklamowy był 3metry nad chodnikiem szerokim na 1,8m. W przypadku tych złomboli, chyba zarządca drogi pobiera opłaty od właściciela? Jeżeli nie , to mówiąc delikatnie jest to niegospodarność i wybiórcze działanie prawa.
Czyli minęły 2 lata i.... nie da się. Odnoszę wrażenie, że kolejne artykuły to tylko klikacze wyskakujących reklam.