Chrzanów
Dzisiaj jest Barbórka. Czy pamiętacie o górnikach? I o kopalniach, których już nie ma?
Przy trzebińskiej Sierszy, 4 grudnia, odbywał się okolicznościowy jarmark. Od rana grała górnicza orkiestra. W cechowni była akademia. Potem górnicy świętowali na karczmach piwnych. Były mundury, szpady, pióropusze, odznaczenia; była golonka, lało się piwko.
W Trzebini DZień Górnika obchodzili też górnicy pracownicy w ZG Trzebionka. Ale ani "Sierszy", ani "Trzebionki" już nie ma.
Barbórkowe zwyczaje w powiecie chrzanowskim przetrwały w Libiążu, bo tylko tam jest jeszcze fedrują.
Szczęść więc Boże libiąskim górnikom i wszystkim, którzy pracują wciąż w innych kopalniach!
Pamiętacie, drodzy Czytelnicy, dawne, górnicze czasy na naszym terenie? Zadzwoniliście dziś do emerytowanych górników z życzeniami? Zróbcie to! Na pewno się ucieszą.
Komentarze
5 komentarzy
Cześć! Szczęść Boże!!! Jeszcze raz! Nie GÓRNIK! Nie Dolnik!!! Kufel piwa!!! Tak na tą BARBÓRKĘ!!!.... „Naród, który nie zna swojej historii, przeszłości, umiera i nie buduje przyszłości”!!! Brak komentarza!!! Bez komentarza! ZARAZA!!!
Sierszy nie ma politycznie i przez megalomanię paru osób....
Szczęść Boże
Pani Alicjo - ma pani rację iż w powiecie jest tylko jedna kopalnia węgla kamiennego. Ale mieszkańcy powiatu j(ak i ja) pracują w wielu kopalniach nie tylko w Libiążu. Brać górnicza z powiatu pracuje na Sobieskim, Ziemowicie, Piaście, Brzeszczach, Wesołej, Budryku, Wujku. Tam pracujących górników znam. Im też nalężą się słowa "Szczęść Boże"
Czy pamiętamy? No pewnie że pamiętamy np. książeczki „G”, sklepy górnicze z wyposażeniem i możliwością zakupu tylko dla górników. Czasem można było coś kupić jak brać górnicza się nasyciła i zostało na półkach. Pamiętamy tez te wypłaty które pracownicy okolicznych zakładów musieli dymać dwa/trzy miesiące. No i te soboty i święta za 300% wynagrodzenia. Oj to były czasy. We wsi chałupę górnika można było od razu poznać. No biedy nie było. Szkoda że górnictwo nie chciało i nie chce się reformować i okopuje na siłe a jak coś idzie nie po myśli górników no to wyjazd na Warszawę i demolka. Prawa ekonomii opierają się na matematyce a te jest zerojedynkowa. Wydobycie w Polsce przy kosztach górnictwa a w tym zarobkach górników jest nieopłacalna. Można z tym walczyć tylko ile ta agonia jeszcze potrawa i dlaczego całe społeczeństwa ma do tego nierentownego interesu dopłacać. Jak dla mnie to tylko związki zawodowe w tej branży i pensje dołowe zarządów związków robią co mogą aby jak najdłużej nic nie robić i dobrze żyć!