Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Popis Piskorza, udany pościg Trzebini i niespodzianka stała się faktem

10.10.2020 12:46 | 8 komentarzy | 5 338 odsłon | Michał Koryczan
Ostatnia aktualizacja: 11.10.2020 15:00

AKTUALIZACJA

Piłkarze czwartoligowego MKS Trzebinia sprawili miłą niespodziankę swoim kibicom. Mimo że przegrywali już 0-2, zdołali zremisować z Wiślanami Jaśkowice.

8
Popis Piskorza, udany pościg Trzebini i niespodzianka stała się faktem
Paweł Piskorz (na pierwszym planie) zdobył dwa gole dla MKS w meczu z Wiślanami
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

IV liga - zachodnia Małopolska

Wiślanie Jaśkowice - MKS Trzebinia 2-2 (2-0)

1-0 Dariusz Żaba (7), 2-0 Michał Kowalik (41), 2-1 Paweł Piskorz (53), 2-2 Paweł Piskorz (83)

Wiślanie: Cabaj - Pischinger, Ochman, Bienias, Źródlewski, Żaba (29. Szcząber), Kowalik (46. Kuliszewski), Głaz, Kotwica (66. Czarnecki), Lampart (66. Wcisło), Monsuru

MKS: Wróbel - Sz. Kurek (70. Sochacki), Górka, Kiczyński, M. Marszałek (46. Martyniak), P. Kurek (61. Korcz), Stachowski, Barczyk (65. J. Pająk), Podobiński (46. Szczurek), Mendela, Piskorz

Zdecydowanym faworytem spotkania byli gospodarze. Wiślanie to jeden z głównych kandydatów do awansu, bardzo dobrze spisujący się w tym sezonie przed własną publicznością (wygrał wszystkie dotychczasowe pięć meczów, strzelający rywalom aż 25 goli).
Tymczasem trzebinianie w czterech wcześniejszych pojedynkach wyjazdowych zanotował remis i cztery porażki). Niemoc na obcych boiskach „żółto-czarni" przełamali w starciu z Puszczą II Niepołomice. Mimo że przegrywali 0-2, zdołali doprowadzić do remisu.
Podobny scenariusz miało sobotnie spotkanie z Jaśkowicami. Po pierwszej połowie wszystko wskazywało, że miejscowi odniosą szóste zwycięstwo z rzędu na własnym stadionie.
Wynik już w siódmej minucie otworzył Dariusz Żaba, popisując się mocnym i precyzyjnym uderzeniem. Niedługo przed przerwą drugiego gola dla Wiślan zdobył Michał Kowalik. Wychowanek trzebińskiego MKS wykorzystał podanie od Adisy Monsuru.
Osiem minut po zmianie stron nadzieję gościom na korzystny wynik dał Paweł Piskorz, strzelając kontaktową bramkę. Ten sam zawodnik w 83. minucie ponownie pokonał Marcina Cabaja, zapewniając swojej drużynie bardzo cenny punkt.

- Pierwsza połowa była trochę ospała w naszym wykonaniu. Wydawało się, że wyszliśmy na boisko nieco wystraszeni. Mimo że stworzyliśmy sobie trzy stuprocentowe sytuacje, to przeciwnik schodził na przerwę z dwubramkową przewagą. Gole straciliśmy w bardzo prosty sposób. W przerwie było w szatni dość ostro. Na drugą połowę wyszedł całkiem inny zespół. Dokonane zmiany rozruszały naszą ofensywę. Przed meczem ten punkt każdy chyba wziąłby w ciemno. Po spotkaniu jest pewien niedosyt, bo mogliśmy się pokusić o wygraną. Myślę, że na remis na pewno zasłużyliśmy, pokazując charakter. Pretensje do chłopaków mogę mieć tylko o to, że wyszliśmy na mecz przestraszeni - mówi Szymon Stawowy, trener MKS.

Wyniki innych meczów:

Puszcza II Niepołomice - Clepardia Kraków 0-3

LKS Śledziejowice - Sokół Kocmyrzów 2-2

Dalin Myślenice - Słomniczanka Słomniki 3-2

MKS Nowa Proszowianka - LKS Rajsko 2-2

Garbarnia II Kraków - LKS Jawiszowice 3-3