Nowy człowiek nie będzie ich bronił w imię niepodległości Polski tylko Niemiec lub Izraela.

Krzysztof Brandys schował głowę w piasek. Siedzi cicho jak nagi król Maciaszek. Kasy brak na obietnice przedwyborcze. Miasto leży. Dopóki będą w Platformie to Neumann będzie ich kur... bronił jak niepodległości.

Mam skromne pytanie co ma do powiedzenia bardzo aktywny przed wyborem na radnego pan Brandta Krzysztof prezes stowarzyszenia kolejarskiego stacja Chrzanów? Tyle walczył o wiaduktu jako społeczny konserwator zabytków czy jak to się jego funkcja nazywa, miał być wielki parowóz w różnych miejscach Chrzanowa wreszcie miał mieć ekspozycję swoich zbiorów na wyremontowanym budynku dworca a teraz zamilkł jak zaklęty? To może burmistrz Maciaszek Robert powie jak to jest że nowe logo Chrzanowa na które podatnicy wyłożyli ładne pieniądze nawiązujące do Fabloku staje się pustym frazesem nie mającym nic wspólnego z otaczającą nas rzeczywistością! Ja to nie Chrzanów! Nie taki!

Wszystko to są wspomnienia.A ja się pytam jak jest przyszłość ! Co zamierzają władze PKP (chyba to ich teren), Czy tylko się wyburzy istniejący dworzec i nie będzie nic? Czy będzie jakiś modułowy dworzec (taki np. jak w Oświęcimiu) ? A może władze Chrzanowa coś zaproponują.

Jako dziecko pamietam, że był tam bar. Były kraty, a za nimi stoliki. Później był bar u Ryśka, a na końcu przytułek dla bezdomnych. Reforma Balcerowicza z lat 90 doprowadziła do wielkiego bezrobocia. Ucierpiały najbardziej regiony w których dominował przemysł, w tym region chrzanowski. Wszystko rozpie... i wyprzedano za bezcen. Wzbogacili się głównie byli funkcjonariusze aparatu partyjnego i cwaniaczki, którzy robili świetne interesy.

Do Rincewind: W pierwszej połowie lat 90. jeździłem od poniedziałku do piątku pociągiem do szkoły w Oświęcimiu. Wtedy funkcjonował na dworcu w Chrzanowie sklepik-bar, ale bardziej nastawiony na hot-dogi czy hamburgery.

Bezdomni to może w latach 90-tych, kiedy kolej pasażerska i jsj infrastruktura przestała praktycznie funkcjonować. Do końca lat 80-tych jeździlam stamtąd do Krakowa i był to normalny dworzec, z kasami i poczekalnią (bar zamknięto już wcześniej).