Było kilka minut po 6., gdy kierowcę z Jaworzna zadziwił tor jazdy poprzedzającego go nissana. Pomyślał, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Niewiele później nissan zjechał do zatoczki autobusowej w Chełmku.

- Mieszkaniec Jaworzna również zjechał. Zatrzymał się za nissanem i podbiegł do niego. Kierujący, 55-latek, był pijany - informuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji.

Interweniujący uniemożliwił dalszą jazdę nietrzeźwemu i zawiadomił policję.

Okazało się, że 55, również z Jaworzna, ma w organizmie 3,1 promila alkoholu. Ponadto zatrzymany nie miał uprawnień do kierowania.

Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości  grozi do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka kara grzywny.

- Na wyróżnienie i szczególne podziękowania zasługuje pan Jerzy, 47 - letni mieszkaniec Jaworzna, który widząc zagrożenie ze strony nietrzeźwego kierowcy, zareagował i nie dopuścił, aby ten kontynuował jazdę i doprowadził do tragedii - podsumowuje Jurecka.