Udar to choroba polegająca na nagłym zamknięciu światła naczynia doprowadzającego krew do pewnej partii mózgu.

- Skutek jest taki, że ta część mózgu nie pracuje. Udar niedokrwienny nie powoduje bólu, dlatego pacjenci mający objawy świadczące o jego wystąpieniu, myślą, że im to przejdzie i zwykle czekają. Objawami mogą być gwałtowne zawroty głowy, zaburzenia równowagi, zaburzenia widzenia, niedowład mięśni twarzy, niedowład kończyn, drętwienie kończyn, zaburzenia świadomości, zaburzenia pamięci. Objawy te występują nagle i nie towarzyszy im ból - tłumaczy lek. med. Anna Buczak-Sala, ordynator oddziału neurologii Szpitala Powiatowego w Chrzanowie.

Udar grozi najbardziej osobom powyżej 55. roku życia, chorym na cukrzycę, migotanie przedsionków i niewydolność krążenia. A także osobom starszym, mającym problemy z przewodem pokarmowym i cierpiącym na biegunki czy wymioty, powodujące odwodnienie. Czynnikiem ryzyka jest też palenie papierosów. Osoby młode też niekiedy mają udary. Najczęściej to kobiety w okresie okołoporodowym lub stosujące doustne środki antykoncepcyjne, oraz młode osoby z niewykrytymi wadami serca..

Są nowe metody leczenia. To podawanie leku dożylnego, który rozpuszcza skrzeplinę. W razie potrzeby także możliwość mechanicznego wyciągnięcia skrzepliny z naczynia. Jednak te metody da się zastosować jedynie wtedy, gdy pacjent trafi na oddział udarowy do trzech godzin od momentu wystąpienia pierwszych objawów. Ten czas to tak zwane okno terapeutyczne. Jednak w większości przypadków pacjenci przyjeżdżają do szpitala zbyt późno, by można było zastosować trombolizę, bo tak się nazywa ta metoda leczenia. Korzysta z niej tylko 10 procent pacjentów chrzanowskiego szpitala.

Dlatego tak ważne jest to, by nie lekceważyć objawów i jak najszybciej zgłosić się pod pomoc medyczną.
Musimy też pamiętac, że aktywność fizyczna, zdrowa dieta i wysypianie się może zmniejszyć ryzyko zachorowania.