Nie masz konta? Zarejestruj się

Libiąż

Burmistrz Libiąża też nie udostępni danych wyborców Poczcie Polskiej

24.04.2020 12:00 | 36 komentarzy | 6 581 odsłon | Marek Oratowski

Nie tylko burmistrz Trzebini ma wątpliwości dotyczące podstawy prawnej, na którą powołuje się Poczta Polska mająca dostarczyć pakiety do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich. Danych wyborców nie ma zamiaru udostępnić także burmistrz Libiąża Jacek Latko.

36
Burmistrz Libiąża też nie udostępni danych wyborców Poczcie Polskiej
Burmistrz Libiąża Jacek Latko
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W piśmie przesłanym do gminy przez Pocztę Polską jako podstawa przekazania danych ze spisu wyborców została przywołana Ustawa z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. A także decyzja premiera dotycząca podjęcia przez Pocztę Polską S.A. czynności niezbędnych do przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich..

- Napisano nam, że mamy dwa dni na przekazanie danych. Są bardzo szczegółowe, więc nie bylibyśmy nawet w stanie zdążyć w tym terminie. Przede wszystkim nie mamy podstaw prawnych, by te dane przesłać. Tym bardziej, że z Państwowej Komisji Wyborczej dostałem pismo datowane na 23 kwietnia.
W ocenie PKW podstawą do wydania danych ze spisu wyborców przez gminę może być wyłącznie wniosek podpisany podpisem elektronicznym przez osobę upoważnioną do reprezentowania operatora. A na mailu przysłanym w nocy na adres gminy mamy podpis "z wyrazami szacunku Poczta Polska". To chyba jest jakaś kpina - zaznacza Jacek Latko.

Także wiele organizacji pozarządowych twierdzi, że żądanie list wyborców jest niezgodne z prawem. Bo ustawa o wyborach korespondencyjnych nie została przyjęta, poczta nie jest organizatorem wyborów, a polecenia premiera nie mogą być podstawą przetwarzania list wyborców. Tak twierdzą na przykład przedstawiciele Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

 

Przeczytaj także:

Burmistrz Okoczuk: nie udostępnię danych wyborców bez podstawy prawnej