Trzebinia
Przedsiębiorca z Trzebini nie wyobraża sobie zwolnień
Liczył na pomoc rządu. Przeliczył się. Dzisiaj przypuszcza, że ona nie nadejdzie.
Sejm uchwalił ustawy tzw. tarczy antykryzysowej. Mają one wesprzeć przedsiębiorców. Teraz nad propozycjami pracuje Senat.
Przedsiębiorcy mieliby skorzystać z dopłat z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, jeśli wprowadzą "przestój ekonomiczny" lub "obniżony wymiar pracy".
Ewentualna pomoc ma być jednak obwarowana, a największa dotyczy mikroprzedsiębiorców (zatrudniających do 9 osób).
- To jakieś nieporozumienie. Jak pomagać to wszystkim firmom. Małe, średnie czy duże też dotyka kryzys związany z epidemią - komentuje Jacek Pabis, właściciel firmy Elimex w Trzebini.
Przyznaje, że jego firma wciąż pracuje. Oczywiście jak każda boryka się z trudnościami m.in. w pozyskaniu surowców potrzebnych do produkcji wędlin, spadły jej także obroty - jak szacuje właściciel do 30 proc., ale wciąż walczą i nie poddają się.
- Jesteśmy firmą rodzinną. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę musiał kogoś zwolnić. Będziemy pracować dokąd się da - mówi Jacek Pabis.
Komentarze
47 komentarzy
Rodzina Szumowskich chyba nie musi z tarcz korzystać, skoro zasilona została tak piękną kwotą:)))))
Należałoby spytać tego przedsiębiorcę,czy skorzystał z którejś osłony antykryzysowej,bo wielu korzysta.
Mojej Pani bardzo się podobają usta tego pana z fotki.
@jendrek;Artykuł straszący Polaków j.lipszyca ''eksperta''prezesa fundacji nowoczesne państwo,czyli córki fundacji Batorego,wiedziałeś do kogo skierować.
"– Działam cały czas. Umawiany jest jeden klient na daną godzinę, mam maseczkę, rękawice, dezynfekuję stanowisko, wietrzę po każdym. Jestem taki rebel. Nie wierzę, że państwo akurat teraz o mnie zadba. Na wybory mam iść, a dziewczynce nie mogę zrobić tatuażu – akurat jedna wyszła, robiliśmy motyla na obojczyku, ogarnąłem sprzęt i mam chwilę oddechu. W Krakowie jest taki smog, że my tu co rok umieramy. I jakoś rząd nie podejmuje natychmiastowych działań, żeby mnie ochronić. A teraz nie mogę spotkać się z klientem na tatuaż, a mogę z tą samą osobą spotkać się w kościele i jeszcze z 50 innymi osobami naraz? To jest jakaś ściema, oczywiście nie koronawirus, tylko fakt, jak się nas traktuje. Nie będę marionetką w rękach faceta, który sam pokazuje się w grupie ludzi na obchodach smoleńskich. Jak nie będę miał z czego żyć, to on mi nie da".
logik!!!! świat wstrzymał oddech, że nie będziesz pisać o niektórych z dużej litery;-(((
Skoro jesteś Polakiem,to dlaczego nie chcesz zrzucić tego czerepu rubasznego a co do mojej pisowni,to nie poprawiać,bo o niektórych nie będę pisała dużą literą.