Libiąż
Sprzedawcy apelują: Nie wchodźcie z dziećmi do sklepów
W libiąskim Intermarche matka z dzieckiem robiąca zakupy została poproszona o wyjście ze sklepu w związku z epidemią koronawirusa.
- Nie chcemy nikogo z dziećmi wypraszać, ale to sytuacja podbramkowa. Maluchy mogą być nosicielami koronawirusa, choć objawów może nie być widać. Wchodząc w duże skupiska ludzkie, mogą zarażać, a dobrze wiemy, że w przypadku osób starszych ryzyko jest ogromne - tłumaczy Andrzej Wąsala z libiąskiego Intermarche.
Przyznaje, że zależy mu zarówno na zdrowiu klientów, jak i personelu w sklepie. Apeluje więc do rodziców o pozostawianie dzieci w domach na czas zakupów lub pod opieką bliskiej osoby poza sklepem, jeśli jest taka możliwość.
- Mamy wszelkie zabezpieczenia: dozowniki z płynem dezynfekcyjnym, rękawiczki, wprowadzamy maseczki, dezynfekujemy koszyki i wózki, przy kasach są osłony z pleksi - wylicza.
Matki pytają natomiast, jak mają zrobić zakupy, jeśli nie mają z kim zostawić dzieci.
Komentarze
2 komentarzy
To ten sam sklep, w którym w zeszłą sobotę były czynne dwie kasy, a do każdej ponad 10 osób bo nijak nie dało się otworzyć kolejnej ponieważ ważniejsze było wykładania alkoholu na regały, bo a nuż przedstawiciel przyjedzie i nie zaliczy wystawki.
A gdyby tak osoby starsze pozostały w domu, tak jak się do nich apeluje...? Jest tyle ofert pomocy dla starszych osób, serio można nie wychodzić.