MAŁOPOLSKA
Zaczynamy grzać, smog nadchodzi
Ponad 150 próśb o interwencję w ostatnim miesiącu, w tym blisko 50 tylko w ubiegłym tygodniu - to najnowsze statystyki ekointerwencji w Małopolsce.
Łącznie, od czasu uruchomienia formularza Ekointerwencji Małopolanie przesłali ponad 470 próśb o interwencję.
Większość z nich dotyczyła spalania odpadów (366 zgłoszeń), pozostałe mówiły o eksploatacji instalacji niezgodnie z uchwałą antysmogową (97 zgłoszeń), sprzedaży węgla złej jakości (6 zgłoszeń), naruszeniach przepisów środowiskowych przez przedsiębiorców (7 zgłoszeń) oraz innych naruszeniach (2).
- Odkąd wystartował sezon grzewczy, otrzymujemy kilkadziesiąt próśb o interwencję tygodniowo. Tylko w październiku mieszkańcy prosili o pomoc łącznie ponad 150 razy! Te statystyki pokazują, że coraz więcej Małopolan rozumie, że przyzwolenie na palenie śmieci to przyzwolenie na bycie podtruwanym. Interweniują, bo chcą być zdrowi - podkreśla wicemarszałek Tomasz Urynowicz.
Przypomnijmy, że formularz Ekointerwencji został uruchomiony 26 marca. Za jego pośrednictwem mieszkańcy Małopolski mogą zgłaszać - również anonimowo - wszelkie przypadki łamania przepisów środowiskowych.
Każde zgłoszenie zostaje przekierowane do właściwego organu kontroli. Jednocześnie urząd marszałkowski prosi o informację zwrotną na temat wyników przeprowadzonych działań kontrolnych.
Formularz Ekointerwencji dostępny jest tutaj.
Interweniować można również w lokalnych urzędach:
Telefony interwencyjne do wydziałów ochrony środowiska
Alwernia - 12 283 11 15 wew. 334
Babice - 32 620 11 25 wew. 41
Chrzanów – 32 75 85 121
Libiąż - 32 62 71 311 wew. 238 lub 221
Trzebinia - 32 711 10 28
Straż Miejska w Krzeszowicach – 604 155 456
Komentarze
6 komentarzy
"Abrakadabra"; opisywałem (chyba?) już kiedyś moje przygody związane z próbą "zapewnienia sobie usługi kominiarskiej", a jeżeli nie, to przygody te i przebieg ostatnich wizyt kominiarskich ci może kiedyś, w wolnej chwili, opiszę. W skrócie; jest to usługa prawie że nieosiągalna, wymagająca czasu i zachodów oraz dyspozycyjności. Ponieważ od kilku lat niemal wyłącznie "gazuję", to mi to w sumie lata; kwit jest mi potrzebny tylko "jakby co". Oczywiście takie przypadki jak opisujesz, w czasach rewirów były, ale pamiętaj, że były to czasy "przedsmartfonowe' i "przedinternetowe".
Smog jest to tylko ostatnio bardzo modne słowo,na razie u nas go nie widać a gdyby był to tylko z rur wydechowych samochodowych.Ja jak na razie to u nas w powiecie smogu nie widziałam a widziałam go w Anglii; https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&ved=2ahUKEwjM6baNkNnlAhWh0KYKHc7QCVUQFjABegQIBBAB&url=https%3A%2F%2Fairly.eu%2Fpl%2Fsmog-definicja-skutki-i-przyczyny&usg=AOvVaw1dbqHdBQVYAp2ZuhoDibGC
Stary zgred,,, z tymi usługami kominiarski to chyba trochę się zmieniło bo kiedyś chodzili tak samo często jak i teraz z tą różnicą że teraz właśnie czyszczą i straszą karami a kiedyś to beszczelnie przychodził i wolał w drzwiach ,,,,płacimy i czyścimy czy tylko płacimy że wyczyszczone ,,,a jak się mu zwróciło uwagę że jakto płacimy i nie czyścimy to miał focha ... A swoją drogą domy 15 lat temu były ogrzewane praktycznie tylko kopciuchami każdy zakład miał kotłownie wszyscy jarało co tylko było i nikt nie mówił że jest smog ,teraz zakłdy podpięte do ciepłowni nowe domy tylko opały eko ,gaz , i pelet ,i wszyscy mówi że smog,
Paliło się węglem w postaci takiej jak wyjechał z kopalni, czyli kawałkami kilku-kilkunastu centymetrowej średnicy, więc za bardzo "chrzcić" się go nie dało. Teraz królują różne ekowynalazki wytwarzane z miału i nie wiadomo jakich dodatków. Oczywiście wszystkie dodatki są "eko" jak sama nazwa wskazuje. Nie czyści się kominów, a nieczyszczony komin to 10 - 20 % zanieczyszczeń więcej "na starcie".. Nie czyści się, bo przed laty zniesiono rewiry kominiarskie i czyści kto chce i kiedy chce, czyli prawie nikt, bo wolnorynkowy kominiarz nie dość że podrożał kilka razy, to jeszcze sztuka go złapać. Jak był rewir, to chodził taki co kwartał, komin czyścił i 20 zł kasował. Przy okazji, jako siła fachowa, zaglądając kilka razy w roku do każdego komina od góry i wpuszczając tam szczotę miał lepsze rozeznanie czym kto pali niż teraz dron z obsługą. I jeszcze ludzie za to mu mu płacili, a teraz drona trzeba kupić i obsługę mu opłacić. Ale jest bardziej nowocześnie i wolnorynkowo. .
Zaczynamy grzać smog a może smok nadchodzi,dawniej mieszkańcy nie grzali,przemysłu nie było to nie było i smogu.
Zapraszam na kalinową od strony łąk tylko po 20 ,jak pięknie właściciele domów spalają wszystko co się da!