Nie masz konta? Zarejestruj się

Blogi

Łzy i wrogość

15.10.2019 13:24 | 12 komentarzy | 11 145 odsłon | Tadeusz Jachnicki

Adam Potocki ma powody do frustracji. Choć w powiecie chrzanowskim zdobył największą liczbę głosów spośród wszystkich startujących do sejmu, poległ w rozgrywce okręgowej. Cóż, taki mamy system wyborczy i nie ma co narzekać, nawet jeśli jest się jednym z tych, którzy najbardziej się napracowali, by wyruszyć na podbój Wiejskiej.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Potocki najwyraźniej wpisał się w chrzanowski trend. Z Chrzanowa poselskich mandatów się nie zdobywa. Owszem, w sejmie kontraktowym wygranym na starcie był Ryszard Kosowski, a kilka lat temu z drugiego rzędu na Wiejską - w zastępstwie za Pawła Grasia - na kilka miesięcy dostał się Robert Maciaszek, ale drugi rząd to przecież nie pierwszy wybór.

Jednak nie jeden Potocki ma powody do zgrzytania zębami. Lewicy brakło niewiele, by wprowadzić swojego kandydata do ław poselskich z okręgu nr 12, choć i w tym wypadku nie byłaby to osoba z Chrzanowa, a nawet z powiatu chrzanowskiego.

Nie jestem specjalnie przekonany do tego, by do sejmu za wszelką cenę dostawali się przedstawiciele lokalni. Przecież i tak nie mają wielkiego przebicia. Owszem, gdzieś się pojawią, napiszą jakąś interpelację, o coś zapytają... Czy mogą jednak coś więcej? Mieliśmy kilku parlamentarzystów z powiatu chrzanowskiego? Ile konkretnych rzeczy załatwili dla lokalnej społeczności?

Wróćmy jednak do łez. I w PiS, choć formacja ta osiągnęła wynik jakiego żadna partia w tej okolicy jeszcze nigdy w wolnej Polsce nie miała - 6 mandatów, znajdą się tacy, którzy po latach wypadli z gry. Największym przegranym jest chyba wieloletni poseł, a wcześniej burmistrz Zatora - Zbigniew Biernat.
Nie niepokoją mnie jednak porażki polityczne. W każdej demokracji są normalne.

Niepokoi mnie raczej rosnące poparcie dla formacji zwanej Konfederacją. Dostała się do sejmu (to akurat może dobrze), jej poparcie rośnie przede wszystkim w mniejszych miastach. Jest oczywiście zauważalne w powiecie chrzanowskim, jest widoczne w Krzeszowicach.

Niektórzy powtarzają, że Konfederacja to grupa antysystemoców najbardziej odpowiadająca potrzebie buntu młodych ludzi, co ma dawać nadzieję, że ci kiedyś z tego wyrosną.
Sęk w tym, że jakoś słabo wyrastają, a samej grupie nie przeraża mnie ich antysystemowość - ta była i będzie. Przeraża mniej jednak wrogość do drugiego człowieka, szowinizm, ciągotki faszystowskie, antyeuropejskość...

Może czas najwyższy zastanowić się jak docierać do młodych ludzi, jak edukować, jak pobudzać do głębszego myślenia, do zastanowienia się.