Przełom Online
„Jajomat” mógłby się u nas sprawdzić?
Ciekawe rozwiązanie dla miłośników produktów z małych gospodarstw. Na razie w okolicy nieznane, ale budzące zainteresowanie.
Na „jajomat" natknęłam się w Mödling, jednym z miast pod Wiedniem. Nazwałam go tak, choć za szybą znajdują się nie tylko jajka. Na półkach leżą także inne produkty, m.in. miody z domowych pasiek.
Producenci przynoszą je do samoobsługowej maszyny i wyznaczają cenę. Po wrzuceniu pieniędzy, klient otwiera drzwiczki i może zabrać wybrany produkt.
Komentarze
2 komentarzy
Ludzie! Jedzcie jajka, dużo! W każdej postaci, gotowane, smażone, w serniczku, przetworzone, nie surowe! Jajko to życie i zdrowie! Komórka rakowa w żółtku jajka umiera, w cukrze żyje, to jej paliwo!
U mnie taki jajomat goni koło domu. Sam sobie wrzuca co chce i prawie codziennie "zerówkę" nam daje.:)