Alwernia
Wszedł do jaskini sam
Liczył na kilka może kilkanaście osób. Nie przyszedł nikt.
Założyciel fanpage "Znane i nieznane miejsca w okolicy" na Facebooku kilkanaście dni temu chciał zwiedzić jaskinię Gaudynowską w gminie Alwernia (kliknij tutaj). Nie udało się. Na przeszkodzie stanęły sterty śmieci.
Niewiele później zapowiedział akcję sprzątania jaskini. Liczył, że na miejscu wraz z nim pojawią się ludzi, którym leży na sercu czysta okolica.
Przeliczył się. Nie pojawił się nikt.
Sam wyniósł z jaskini trzydzieści worków śmieci, trochę odpadów luzem i kilkanaście wiaderek gliny i kamieni, by udrożnić wejście wgłąb korytarza na tyle, by się tam zmieścić. Sprzątał dwa dni.
- Na koniec usatysfakcjonowany mogłem wejść w głąb jaskini, co wcześniej było niemożliwe - pisze na swoim fanpage.
Komentarze
3 komentarzy
Mam kaca moralnego... może następnym razem. Gdzie to w ogóle jest? Może ktoś pokazać na mapie?
To jak w historii: na fejsie miał 2341 , na pogrzeb przyszło tylko osiem osób. :)
Gratuluję Panu zamozaparcia. Obawiam się jednak, że to syzyfowa praca. Niektóre osobniki uwielbiają chlew. Mają go w domu, więc i w otoczeniu też go robią.