Chrzanów
Czy to najstarszy chrzanowski dąb?
Jeśli nie, to na pewno jeden ze starszych. Zielony Chrzanów wziął na celownik drzewo przy dworcu ZKKM. Chce o nie zadbać, zgromadzić jego historię i starać się o nadanie mu tytułu pomnika przyrody.
"W Chrzanowie na dworcu autobusowym ZKKM żyje sobie od wielu lat Dąb. Jest starszy od najstarszego ludzkiego mieszkańca tego miasta. Życia nie ma łatwego, bowiem zaasfaltowano go wokół, przez co jego korzenie są odcięte od życiodajnej deszczowej wody. On jednak ciągle ma się świetnie jak na te warunki" - napisali na swoim fanpage na Facebooku członkowie tej nieformalnej grupy.
Proszą mieszkańców o pomoc. Wszelkie materiały historyczne na temat dębu: zapiski prasowe, zdjęcia, notatki... Przyłączycie się? Zapraszamy w imieniu organizatorów. Tutaj link do całego materiału Zielonego Chrzanowa.
Komentarze
7 komentarzy
W Gromcu przy ul. Czarnieckiego, pewna mieszkanka powycinała wszystkie dęby, a pozwolenie na wycinkę miała na topole, nie ma to jak znajomości w urzedzie.. A drzewa sprzedali... I co? Da się ? Da się!
Michał Boroń, jeżeli by się dało to raczej by nie budowali tylu peronów, a akurat tam jedzie Lajkonik, czy mase innych busów, także wątpię, że się cokolwiek uda zmienić, lepiej by było zasadzić nowe drzewa za równowartość kwoty przeznaczonej na "renowacje", przynajmniej z tego byłby pożytek dla przyszłych pokoleń, a nie szukanie zabytków na siłe
Przede wszystkim jest to najniebezpieczniejsze drzewo w mieście. Jeżeli to stowarzyszenie myśli o dzieciach swoich i naszych, to nie powinni je narażać na przebywanie w jego pobliżu. Nie chce nic sugerować, ale gdy się coś stanie to będzie za późno, bo zdrowia i życia się nie przywróci. Porównanie z dębem Bartek jest na tyle infantylne i naiwne, że szkoda waszego zachodu w ratowaniu tego chorego i spróchniałego drzewa. Odpuście sobie, dworzec jest od tego, by zatrzymywały się tam autobusy a droga jest dla samochodów. To drzewo nie ma przyszłości, ono tylko stanowi bombę z opóźnionym zapłonem. Bawicie się w ochronę nie biorąc na plecy żadnej odpowiedzialności, w dodatku wymyślając głupie zabawy w nazwy.
@Mystasia - tak właśnie myślimy o dzieciach, o tym jakim powietrzem będą oddychali i w jakim mieście będą wzrastać - zabetonowanym, czy zielonym @Voltar - Dąb Bartek jest w dużo gorszym stanie, a pomimo tego wielu ludzi angażuje się w jego przetrwanie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz Dąb a Bartek to inne ligi, jednak takich drzew w centrum naszego miasta nie ma za wiele i osobiście chcemy się nim zająć, jeśli nie widzisz potrzeby to rozumiemy, ale jeśli możemy prosić - nie przeszkadzaj! @Stary Zgred - To drzewo dla nas wygląda wspaniale, jest symbolem przetrwania przyrody w otaczającym nas wszystkich asfalcie. Prawdopodobnie będą potrzebne prace chirurgiczne i chcemy się tym zająć dokonując profesjonalnej oceny stanu jego zdrowia. Jeśli miasto nie znajdzie na to środków to my się chętnie zaangażujemy w zbiórkę. Dworca autobusowego nie trzeba likwidować, wystarczy zlikwidować jeden zaniedbany przystanek na którym on rośnie. Przystanek ten stanowi niezbyt ładną wizytówkę Chrzanowa dla gości z zagranicy, którzy przejeżdżają Lajkonikiem przez Chrzanów do/z Oświęcimia. Czy coś stoi na przeszkodzie, aby zatrzymywali się na jednym z odnowionych peronów, a wokół tego drzewa utworzyć skwer? Może macie jakieś inne pomysły? Jeśli nie Wy to ktoś inny? W imieniu Zielonego Chrzanowa zapraszam do kontaktu i współpracy!
To drzewo wygląda (pień) dość marnie. Rośnie w miejscu nie dającym mu wiele szansy na przeżycie. Jego ratowanie na siłę to marnowanie czasu i pieniędzy, bo przecież dworca autobusowego ani ulicy się raczej nie zlikwiduje dla jednego drzewa. Za o wiele mniejsze pieniądze i pewnie bez większych problemów można nasadzić wiele drzew wzdłuż torów kolejowych, w kierunku peronu. Zresztą już dawno powinno się to zrobić. Efekt będzie sto razy lepszy. Tylko rozgłosu nie będzie.
najstarszy Dąb szypułkowy (Quercus robur) z tego co pamiętam rośnie w dzielnicy Kąty obok zajazdu "pod dębami" ;) Jak jest co ratować trzeba ratować. Na zdj. widać wielkie ubytki i wypruchnienia w pniu i może być tak że 6 - 10 ton masy trzyma się na korze
Ja pieprze niektórzy to naprawdę mają nasrane we łbach. Jakimś drzewem się podniecają. Weźcie dziecią pomóżcie, a nie drzewem się zajmujcie.