Okazuje się, że kleszcze zagrażają nie tylko ludziom. Atakują i zarażają także psy i koty.

- Prawie z każdego spaceru po lesie z psem wyciągam potem z sierści po kilka kleszczy. Kupiłam specjalną obrożę, które ma je odstraszać, ale to nie pomaga. Dodatkowo więc pryskam mojego psa sprayem - mówi Danuta z Trzebini.

Bogusław Konior, lekarz weterynarii z Chrzanowa nie ma wątpliwości: - Choroby odkleszczowe mogą być niebezpieczne dla czworonogów.

I wymienia trzy najgorsze - anaplazmozę, babezjozę i boreliozę.

Pierwsza to groźna choroba bakteryjna. Pies nią zarażony słabnie w oczach. Albo atakuje u niego białe krwinki, albo płytki krwi.
Kolejna to babezjoza. Objawami przypomina malarię. Najczęściej infekuje psy i również jest przenoszona przez kleszcze.

Wreszcie borelioza. Objawia się u zwierząt podobnie jak u ludzi - opuchniętymi stawami, brakiem apetytu. Choroby przenoszone przez kleszcze mogą prowadzić nawet do śmierci pupila. Mimo że nie prowadzi się statystyk dotyczących zachorowań na choroby odkleszczowe wśród zwierząt, dla domowych czworonogów mogą być one równie groźne, jak dla ludzi.

- Miałem kilka przypadków, gdy psy nie przeżyły tych chorób. Wczesna diagnoza daje im większe szanse na leczenie i przeżycie - tłumaczy Bogusław Konior.

Lekarz weterynarii zaznacza, jak ważne jest, by szybko wyjąć kleszcza ze zwierzaka. Im szybciej i skuteczniej go wyjmiemy, tym mniejsze ryzyko, że zdąży zakazić czworonoga jakąś chorobą. Przyrządy do wyjmowania tych pajęczaków są dostępne w aptekach i sklepach zoologicznych.