Wszystko jest tutaj lepsze niż na Ukrainie

Jurij jest w Polsce od czterech lat. Olga od dwóch. Pochodzą z Bursztynu, małej miejscowości koło Iwanofrankiwska na Ukrainie. Nie przyjechali tu, żeby zarobić i wrócić do kraju. Nie. Chcą tutaj zostać i normalnie żyć. Na razie wynajmują małe mieszkanie na os. Gaj w Trzebini, ale marzą o dużym domu, żeby sprowadzić resztę rodziny. Bo - jak powiedzieli Grażynie Kaim - w Polsce wszystko jest lepsze niż na Ukrainie.

Jak świat wita wiosnę

W tym tygodniu przypada wiosenna równonoc. Zaczyna się wiosna. Przeczytajcie jak wita się ją w krajach azjatyckich (na zdjęciu obrazek z Kirgistanu) oraz, które zwyczaje są podobne do naszych. Alicja Molenda w tekście udziela też odpowiedzi na pytanie, dlaczego nowy rok świętujemy w innym czasie niż np. Irańczycy.

Turcja zimą to sama przyjemność

To jest kraj budzący skrajne uczucia. Niedemokratyczny, oddalający się coraz bardziej od Europy, ale piękny, słoneczny. Przed sezonem - w marcu, albo po sezonie - w październiku, nie ma lepszego miejsca na wypoczynek. Blisko, niedrogo, warunki bez zarzutu - przekonuje Alicja Molenda.

Kim Jon Czun - kolega ze szkolnej ławki

W latach 50. do szkoły w Fabloku chodzili Koreańczycy. Stanisław Woszczyna z Chrzanowa opowiada o egzotycznych kolegach, którzy m.in. interesowali się sportem.

Powyższe materiały znajdziecie w bieżącym (12) wydaniu tygodnika "Przełom", dostępnym w punktach sprzedaży oraz w wersji PDF tutaj.

Znasz kogoś interesującego, kogo przygody mogą zachwyć innych? A może sam masz niespotykane hobby? Skontaktuj się z nami, zostań bohaterem jednego z naszym materiałów - gazeta@przelom.pl z dopiskiem "temat dla Przełomu".