Przełom Online
Huśtawka nastrojów kibiców MTS-u (ZDJĘCIA)
Chrzanowianie wygrali w pierwszej rundzie w Warszawie. U siebie też w sobotę pokonali ten zespół, ale po meczu z gatunku dreszczowców.
PIŁKA RĘCZNA
I liga
MTS Chrzanów - AZS UW Warszawa 27-27 (14-12), k. 3-1
MTS: Górkowski - Bogacz 8, Orlicki 4, Romian 4, Madeja 2, Rola 2, Wierzbic 2, Hardzina 1, Put 1, Krasucki 1, Stroński 1, Skoczylas 1, Danysz, Olszewik
Mecz trzymał w napięciu do samego końca. W pierwszej połowie prowadził MTS, ale jego przewaga nie była większa, niż dwie bramki. Po zmianie stron przyjezdni zagrali twardziej w obronie i szybciej i to oni przejęli inicjatywę. W 37. minucie po raz pierwszy objęli prowadzenie (18-17) i przez kilkanaście minut je utrzymali. Pod koniec wynik oscylował wokół remisu. Przy stanie 27-27 chrzanowanie mieli pół minuty na przeprowadzenie akcji, która dałaby im komplet punktów. Gracze z Warszawy jednak nie dali się zaskoczyć. W tej sytuacji o wszystkim zdecydowały karne. Gospodarze spudłowali na początek, a goście się nie pomylili i prowadzili 1-0. Jednak potem Marcin Górkowski broniący bramki MTS-u już nie dał się zaskoczyć. Chrzanowianie wygrali więc karne 3-1. Tym samym zdobyli dwa punkty.
Po meczu Jan Orlicki, który po długiej przerwie wrócił do zespołu (i jego występ trzeba ocenić na plus), żałował tego, że nie udało się drużynie wygrać w normalnym czasie gry. Jednak cieszył się, że ostatecznie zdołała odwrócić losy meczu, który w pewnym momencie wymknął się chrzanowianom spod kontroli.