Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

CHRZANÓW. Ludzie nie chcą ekranów przy drodze

24.04.2012 13:47 | 1 komentarz | 4 797 odsłony | red
Mieszkańcy ulicy Topolowej protestują przeciwko zielonym ekranom akustycznym przy drodze. Gmina nie zamierza ich jednak demontować.
1
CHRZANÓW. Ludzie nie chcą ekranów przy drodze
Działkę należącą do Rafała Dedy ekrany osłoniły z dwóch stron. Teren, jak twierdzi, stracił na wartości
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- O te ekrany nikt z nas nie postulował i nikt ich tu nie chce. Są niepotrzebne. Zamiast wydawać duże pieniądze na ich zakup i montaż, gmina powinna zainwestować w poprawę dróg. Nie można nam tu getta robić! - mówi Tadeusz Dąbek z ul. Topolowej. Ma żal do burmistrza, że przed rozpoczęciem prac nie zorganizował spotkania z mieszkańcami. - O ekranach ja, jak i moi sąsiedzi, dowiedzieliśmy się dopiero, gdy zaczęli je montować.

Wśród protestujących jest też Rafał Deda. Jego działkę ekrany osłoniły z dwóch stron. Teren, jak twierdzi, stracił na wartości.
- Miałem tu działkę inwestycyjną, wycenioną na 250 tys. zł. Teraz warta jest tyle co pastwisko - mówi Deda i zapowiada walkę o odszkodowanie w sądzie.

Urzędnicy nie zamierzają ustąpić. Teresa Palian, kierownik biura funduszy pomocowych w Urzędzie Miejskim w Chrzanowie, która nadzoruje realizację budowy obwodnicy północno-wschodniej miasta, tłumaczy, że konieczność montażu ekranów akustycznych wynika z wydanej decyzji środowiskowej

- Budując drogę, musimy ochraniać przyległe do niej tereny. Z opracowanych raportów oddziaływania na środowisko wynika, że poziom hałasu jest na tyle wysoki, że ekrany być muszą - tłumaczy.
Więcej w najbliższym wydaniu "Przełomu".
(AJ)