Trzebinia
Sądny piątek w przychodni na Harcerskiej
To już wygląda na sytuację mocno kryzysową. W przychodni nieobecnych jest dzisiaj co najmniej sześciu lekarzy.
Służba zdrowia zachorowała. Na tablicach ogłoszeniowych w budynku ośrodka zdrowia oprócz przeróżnych informacji dla pacjentów wiszą kartki, na których można przeczytać, którego lekarza, a nawet dlaczego nie ma w pracy.
Dr Małgorzata Bugdał choruje od 25 grudnia do 31 stycznia. Dr Jolanta Kółeczko-Kurek jest na urlopie od 14 do 18 stycznia. W tych samych dniach nie przyjmuje dr Waldemar Ryba, a 16 i 18 stycznia nieobecny jest chirurg dr Piotr Rembiecha. Dr Radym nie przyjmuje do 25 stycznia, podobnie dr Siata. Dermatolog nie przyjmuje. Poradnia Zdrowia Psychicznego nieczynna do odwołania.
Na pokładzie jest jeden na pewno stomatolog i dr Małgorzata Tyrawska. Pod jej gabinetem jest czarno od ludzi, nic dziwnego skoro lekarzy pierwszego kontaktu jak na lekarstwo. Dużo siły życzmy pani doktor!
Balsamem na te całą sytuację są bardzo mile panie w rejestracji. Mówią prawdę, realnie oceniają moce przerobowe lekarzy. Ja się dowiedziałam, że receptę mogę dostać w poniedziałek. Dobrze, że farmaceuci są wyrozumiali i czasem lek pożyczą do czasu doniesienia recepty.
Uwaga. Podwórko trzebińskiej przychodni woła o pomstę do nieba. Samochody brną po muldach drogi dojazdowej, a pacjenci potykają się na zaśnieżonym i zmrożonym parkingu.
Przeżyjemy jakoś ten kryzys?
Komentarze
8 komentarzy
Polacy ino narzekają na naszą służbę zdrowia i chwalą, jak to cudownie jest na zachodzie. Tylko, że niewielu ma pojęcie jak to jest u naszych sąsiadów. Bezpłatna służba zdrowia? Na zachodzie popukają się w czoło i uznają Cię za wariata. Owszem, za drogie operacje (we Francji coś powyżej 7k euro) zapłaci państwo, ale za wizyty u lekarzy rodzinnych i u specjalistów płaci się samemu. W Irlandii niedawno państwo postanowiło zwracać biednym koszty wizyt u lekarza. Teraz Irlandczyk nie tylko musi wydać 100e na wizytę, to jeszcze musi czekać na nią tyle co u nas :) PS. Argument o winie PiS'u jak widać, jest dobry na każdą okazję.
Amster, masz rację - system jest chory, ale pacjenci też dokładają do tego swoje. Gdyby "karać" pacjenta za to, że, np. 3 razy nie zgłosił się do lekarza i tym samym generuje sztuczne kolejki wówczas taka osoba zastanowiałby się nad kazdą wydaną złotówką. Kiedyś pracowałam w rejestracji i wiem jak to działa - pacjent nie zgłasza się na umówioną wizytę i potem ma jeszcze pretensje, że musi czekać na kolejny termin!!!
Same "doktory" w tej przychodni. Może trzeba zatrudnić lekarzy?
Mówili, mówili, ale naród niczego się nie nauczył i nadal na nich głosują. Mam nadzieję, że między innymi po tragedii w Gdańsku, odejściu Owsiaka i Polacy się ogarną i przeciwstawią dobrej zmianie!
chyba na początku kadencji sejmu posłowie pis mówili, żeby młodzi lekarze wyjechali za granice to teraz są tego efekty!!!! dobra zmiana
Brak lekarzy to problem ogólnokrajowy, ale gdyby wprowadzić opłatę za wizytę w wysokości 5 zł pacjenci zastanowiliby się nad tym czy rzeczywiście wizyta 2-3 razy w miesiącu jest zasadna. Kolejki do lekarzy byłbyby wówczas mniejsze.
Nikt niczego nie musi, ale 3 dni to chyba nie jest norma. Tak, lekarze też chorują, zwłaszcza, że znakomita ich część to ludzie starsi. Mają też prawo do urlopu, ale jak widać, nie ma ich kim zastąpić. Bądźmy więc zdrowi!