Ziemia chrzanowska
Księża martwią się małą liczbą zawieranych małżeństw
Ze statystyk wykonanych przez proboszczów za 2018 rok wynika, że wiele jest jeszcze do zrobienia w kwestii przyciągnięcia do kościołów młodych. W wielu parafiach spada też liczba zawieranych małżeństw.
Duszpasterze narzekają choćby na małą liczbę dzieci i młodzieży uczestniczących w nabożeństwach takich jak różaniec, czy roraty. Widoczny jest też spadek zawieranych małżeństw.
Na przykład w trzebińskiej parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła przez długi czas liczba takich par sięgała rocznie 20. W 2017 roku spadła zaledwie do 8. W ubiegłym roku wyniosła 17. W największej w regionie parafii Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie w ciągu trzech ostatnich lat ślubów było odpowiednio 34, 28 i 23. Trudno zatrzymać ten trend. Choć wielu proboszczów próbuje różnych sposobów. Na przykład obiecując pobłogosławienie związku bez konieczności składania przy tej okazji ofiary pieniężnej.
Za to pozytywnym trenedem jest lekko rosnący w niektórych parafiach odsetek osób przyjmujących komunię świętą. Więcej na ten temat pszemy w najnowszym, papierowym wydaniu "Przełomu". Jest dostępne też tutaj.
Komentarze
26 komentarzy
@login-mnie się nie spieszy, ale kiedyś to nastąpi ;) @Vitek-ale to już nie będą moje sprawy ;)
Nie można twierdzić, że po śmierci nie mamy wpływu na swoje sprawy. Po pierwsze należy sporządzić testament precyzyjnie określający naszą wolę, a następnie należy powołać wykonawcę testamentu. Kogoś pewnego, kto dopełni woli zmarłego. Może to być ktoś zupełnie obcy, lub kancelaria prawna.(opłata). Niestety, sporządzanie testamentu jest procedurą zaniedbywaną. Większości ludzi wydaje się, że jeszcze jest na to czas, że się z tym zdąży... To duży błąd.
mnie odrzuciło od księży i kościoła kiedy mi ksiądz powiedział iż z powodu braku ślubu kościelnego jestem niemile widziana w kościele. Kolejnym kamyczkiem było jak kościelny przyszedł z opłatkami i był oburzony, że chcę za mało mu dać (wkurzyłam się - nie dałam nic, zaczęłam sobie kupować w sklepie parafialnym sama), a szczytem było parę lat temu sytuacja z księdzem po kolędzie u rodziców, gdzie też byłam obecna, który o niczym innym nie mówił tylko o meblach, które chciałby od rodziców kupić. Oczywiście są też dobre wyjątki księży, ale niestety to tylko wyjątki. /// A jeśli chodzi o pochówek, to szczerze powiem, że widziałam świecki pogrzeb i podobał mi się dużo bardziej niż kościelny. Dużo więcej np. mówi się o zmarłym... /// Natomiast mój pogrzeb? ostatnie zdanie nieboszczka jest święte? wg mnie to bzdura. co mnie obchodzi co ze mną zrobią jak umrę? niech robią tak jak będzie im wygodniej. Mnie bez różnicy. Nawet jestem otwarta na przeszczep narządów jeśli będą przydatne. ///rydzyk, jankowski i wielu innych skutecznie nas odsuwa od kościoła i jakoś wcale mi księży nie szkoda.Ciężko pracują na odrzucenie od siebie ludzi.
@absolutny kiepski pomysł być denatem ;)
Proszę napisać jak wyglądają owe ofiary pieniężne bo to o nie księża martwią się najbardziej.
@Antoninka-dokładnie to miałem na myśli ;)
Przykre to, ale po śmierci przestajemy decydować o czymkolwiek, szczególnie o własnym pochówku i majątku. Nie ma pewności, że wydane za życia dyspozycje zostaną przez rodzinę zaakceptowane, nawet gdy jest to rodzina przykładnie zgodna. Możemy być pewni wyłącznie tego, że śmierć nas dotyczy i na niej inni zarobią.
I to jest właśnie hipokryzja..
To nie tak. Po prostu mnie, jako denatowi będzie to zupełnie obojętne a nie chcę ich skłócić po śmierci ;)
@absolutny - współczuję rodziny... Szczerze. Ostatnia wola zmarłego jest rzeczą świętą.
@kattebush-nawet gdybym dał rodzinie pismo notarialne, że nie chcę klechy na pogrzebie, to zawsze znajdzie się kilka dewot w rodzinie, które rozpoczną krucjatę. Reszta, dla św. spokoju im przyklaśnie i klecha się pojawi. A ja...z racji swojego "położenia", będę raczej kiepskim negocjatorem ;)
@absolutny - jak nie będziesz miał na to wpływu? Nie życzysz sobie - i nikt, ale to NIKT nie może Ci na przekór sprowadzić księdza.
Pomiędzy wolą Boga a wolą człowieka jest cienka linia, która już niestety dawno się zatarła. I to co miało być wolą Boga jest tak naprawdę wolą człowieka. Tak że już za późno na takie "chytre sztuczki" typu pobłogosławimy za darmo. Księżą się wydaje i jak rzesz zawsze tak myśleli że bez nich ślad po Bogu zaginie. A to oni zginą bez Boga.
Jasiu, wiara nie ma w naszym kraju nic wspólnego z kościołem a tym samym klerem. Jest wielu ludzi wierzących nie koniecznie na kolanach przed księdzem. Ksiądz przestał być już autorytetem a już na pewno źródłem wiary.
Do Boga tak. Nigdy do księdza. I nie chcę klechy nawet na własnym pogrzebie, choć nie będę miał na to wpływu.
Chłopcy! Ja krótko! „Jak trwoga to do Boga”. Ja bardzo wierzę w porzekadła.
@hasler, nie trolluj. Temat jest o kościele, nie o polityce.
To musi kiedyś runąć i runie. Ale na własną prośbę kleru. Gdyby nie krytyka rozwodów i samotnych matek, to może jeszcze przez jakiś czas by się biznes kręcił, ale według kleru kobieta ma tkwić w chorym związku, być bita, często gwałcona, okradana ona i dzieci przez męża pijaka itd. Ale to jest jak najbardziej w porządku według nich. Tylko rozwód i nieślubne dziecko to grzech śmiertelny. Paranoja. Jestem mężczyzną, ale widzę że niektóre kobiety mają naprawdę ciężki żywot, wychowując kilkoro dzieci, często pracując i utrzymując męża alkoholika. Nie bronię wszystkich kobiet, bo kij ma dwa końce, ale kilka przykładów mógłbym podać nawet personalnie, jak pewnie każdy. Naprawdę szczerze współczuję i podziwiam niektóre z nich. I takie kobiety mają siedzieć cicho, bo inaczej zostaną napiętnowane przez kościół. Średniowiecze i inkwizycja. Pozdrawiam myślących ;)
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
business upada!!!!, więc bidulki grzmią
Kościół zatrzymał się w czasach przedwojennych. Nie ma pomysłu na dzisiejsze czasy. I o ironio w czasach komuny i salek katechetycznych życie w okół kościoła tętniło. Wszystko idzie ku temu że kościoły będą puste. Pedofilstwo, homoseksualizm no i kasa, kasa, kasa!
Popieram to co napisali poprzednicy :) Ludzie zaczynają się budzić na szczęście.
Bardzo to pocieszające że młodzi zaczynają myśleć. A ta instytucja już dawno powinna upaść.
I prawidłowo, jeszcze ilość chrztów spadnie i bierzmowań, pogrzeb też można bez gadania o zbawieniu zrobić i pójdą pod kościół żebrać darmozjady
"wiele jest jeszcze do zrobienia w kwestii przyciągnięcia do kościołów młodych" Póki co KK robi co może żeby ludzi do siebie zrazić. I w sumie dobrze. Przyspiesza nieuniknione ...
To jest o obowiązek skladania ofiary pieniężnej?To jakas nowość w jawnosci pazernosci kościoła.