Trzebinia
Nie da się przejechać!
Odbieramy kolejne interwencje od mieszkańców, oburzonych zaśnieżonymi drogami. - W Myślachowicach na ul. Łąkowej od wczoraj nie było żadnego pługu. Samochodem nie da się przejechać. Kolejny kierowca wylądował w rowie - mówi mieszkanka wsi i przesyła zdjęcia.
Twierdzi, że pamięta zimy, gdy zaspy miały metr wysokości.
- Ale dało się wtedy przejechać. Tymczasem to, co dzieje się dziś na drodze, woła o pomstę do nieba. Nikt nie odśnieża. Ludzie idą z zakupami i przewracają się. Samochody trzeba wypychać ze śniegu - mówi.
Interwencji jest więcej:
- Mieszkamy na ul. Styczniowej na osiedlu Trzebionka. Przejeżdżający drogą pług zatarasował nam śniegiem wjazd do domu. Nie możemy wyjechać. Ja jestem chora, mąż niepełnosprawny. To oburzające - interweniuje Edyta Szkolak z Trzebini.
- Dzwonię z ul. Grunwaldzkiej w Trzebini. Mieszkamy przy bocznej drodze, dochodzącej do tej głównej. Gdy pługopiaskarka przejedzie, cały śnieg spycha na naszą drogę. Nie da się wyjechać. Dzwoniłem do PCZK, ale tam pan bezradnie rozłożył ręce. Do firmy AVR nie da się dodzwonić - twierdzi pan Stanisław z ul. Grunwaldzkiej.
Kilka telefonów od mieszkańców odebrał dziś Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.
- Od rana jestem w terenie. Razem z pracownikiem urzędu objeżdżamy gminę i monitorujemy, co dzieje się na drogach. Robię też zdjęcia, by mieć dowód na to, czy aby na pewno firma wywiązuje się z podpisanej z nami umowy. Pługi na drogach są. Widziałem. Ale opady śniegu są zbyt intensywne. Proszę mieszkańców o wyrozumiałość i zachowanie ostrożności - komentuje burmistrz Okoczuk.
- W trybie pilnym poproszę o zwołanie komisji skarg i wniosków, by sprawdziła, czy firma, która wygrała przetarg na zimowe utrzymanie dróg, dysponuje takim sprzętem, jaki był wymagany podczas przetargu - dodaje Waldemar Wszołek, przewodniczący rady miasta.
Komentarze
39 komentarzy
Dziś mamy 9 styczeń. Nic lepiej a tylko gorzej jeśli chodzi o akcję zima. Pługi może i owszem jechały ale od kilku dni nic się nie robi żeby zapewnić bezpieczeństwo pieszych, zmuszonych do korzystania z asfaltu zamiast z chodników. Pytanie do burmistrza Okoczuka: gdzie pan bywa w terenie? Robi pan rekonesans prac i sytuacji? Gdzie??? Trochę pokory i mniej propagandy! Pozdrawiam
Będzie trzeba to kupie, a kolego @klakier napisał byś coś mądrego np o okoczuku lub o swojim bolęcinie bo zauważyłem że coś ostatnio się wyciszyłeś
To może kupisz pieskowi kalosze ?
ALE WIĘKSZOŚC MIESZCZUCHÓW WOLI WŁAŚNIE MAŹ, JA DZIŚ BYŁEM Z PSEM U WETERYNIARZA BO OD SOLI ŁAPY MA CHORE
Ja tam wolę ubity śnieg, niż rozmemłaną maź i zawężone drogi.
A ja wam powiem że jak czytam te komentarze to brzuch mnie już boli, ciekawe jak by był obowiązek podpisać sie własnym nazwiskiem to było by tu tyle mądrych gęb! większośc z was boli to że firma wygrała przetarg i zarabia pieniądze nawet jak by na każdej ulicy stał traktor w gotowości to i tak bylo by coś źle takie to już są typowe polaczki sam dupy nie ruszy ale innemu obrobić musi!! Ja dziś osobiście dostarczyłem pismo do gminny (podpisane przez 30 mieszkańców) z prośbą o zakazanie sypania solą na wiejskich drogach bo po pierwsze niszczą sie drogi a po drugie jest zima i ma być biało tak jak to było kiedyś
Dzisiaj byłem w Ustroniu. Od Chrzanowa do Ustronia suchy asfalt. Od Trzebini do Chrzanowa błoto pośniegowe ; nie posypanie ani nie odśnieżone a sprząta ponoć ta sama firma. Czyli my w Trzebini jednak mieszkamy w miejscowości uzdrowiskowej ( aż boję się pisać o tym gdyż ktoś może nam narzucić opłatę uzdrowiskową jako mieszkańcom ). W miejscowościach uzdrowiskowych się nie sypie tylko odśnieża i tak było w Ustroniu. Ciekawi mnie czy jutro ta szanowna komisja w ogóle coś właściwego wymyśli ?