Nie wiadomo, co stało się ze sprzętem za ponad 44 tys. zł To wartość księgowa (koszt zakupu).

- Ja nikogo nie skazuję. To są jednak pieniądze publiczne i trzeba to wyjaśnić. Dlatego wyślę kolejne zawiadomienie do prokuratury - mówi burmistrz Ryszard Kosowski.

Kilka miesięcy temu złożył pierwsze doniesienie. Chodziło o podejrzenie przywłaszczenia mienia i poświadczenia nieprawdy. Policja umorzyła dochodzenie. Burmistrz wniósł jednak zażalenie.

- To wszystko, co się dzieje, to nagonka na mnie. Cała ta sprawa ma podłoże polityczne - mówi Marian Sadzikowski.

Były dyrektor zapewnia, że nie złamał prawa, a wątpliwości, jakie się pojawiły po gminnych kontrolach, próbował wyjaśnić. Po natychmiastowym odwołaniu go ze stanowiska z dniem 1 marca, nie miał już jednak takiej możliwości, bo nie był dyrektorem i nie uczestniczył w pracach komisji inwentaryzacyjnej.

- To nieprawda, że działam politycznie. Pan Sadzikowski próbuje się bronić, oczerniając mnie. Inwentaryzacja wykazała braki w majątku, za który odpowiadał, gdy był dyrektorem. Nie mogę tego zamieść pod dywan. Trzeba wyjaśnić, co się z tym sprzętem stało. Policja i prokuratura ma do tego odpowiednie instrumenty - podkreśla Ryszard Kosowski.

O sprawie odwołania byłego dyrektora SP nr 8, który wniósł skargę na zarządzenie burmistrza Chrzanowa, przeczytacie tutaj.