Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Trzebińscy piłkarze przerwali zwycięską niemoc!

30.09.2018 20:38 | 4 komentarze | 3 810 odsłony | Michał Koryczan

Zawodnicy czwartoligowego MKS Trzebinia pokonali na wyjeździe Węgrzcankę Węgrzce Wielkie.

4
Trzebińscy piłkarze przerwali zwycięską niemoc!
Pomocnik MKS Trzebinia Marcin Szczurek zanotował gola i asystę w zwycięskim meczu z Węgrzcanką
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

IV liga

Węgrzcanka Węgrzce Wielkie - MKS Trzebinia 1-3 (0-2)

Bramki dla MKS: Radosław Górka (20), Michał Kowalik (32), Marcin Szczurek (89)

Trzebinia: Wróbel - Martyniak (65. Sz. Kurek), Sawczuk, Górka, Jarosz, Szczurek (90. K. Jędrzejczyk), Skrzypek, Kalinowski, M. Marszałek (55. Kukiełka, 70. Zybiński), Sochacki (88. Cząstka), Kowalik

„Żółto-czarni" po raz drugi w tym sezonie zainkasowali komplet punktów, pokonując na wyjeździe beniaminka - Wegrzcankę. Przerwali w ten sposób serię sześciu ligowych meczów bez wygranej Przypomnijmy, że MKS na triumf czekał od 15 sierpnia, gdy pokonał na swoim stadionie Górnika Wieliczka.
Prowadzenie trzebińskiej drużynie w niedzielnym pojedynku dał w 20. minucie Radosław Górka. Środkowy obrońca popisał się skutecznym uderzeniem głową po dośrodkowaniu Marcina Szczurka.
Niespełna kwadrans później wynik podwyższył Michał Kowalik, finalizując kontratak gości.
W 54. minucie gospodarze pokusili się o kontaktowe trafienie, wykorzystując rzut karny, podyktowany po faulu Tomasza Wróbla na jednym z przeciwników.
- Szkoda tej sytuacji, bo nie musieliśmy sprokurować tej jedenastki. Tomek wie, że popełnił błąd. Potem jednak, przy wyniku 2-1 obronił groźną sytuację, jedyną wykreowaną w tym spotkaniu przez miejscowych - mówi Mariusz Wójcik, szkoleniowiec MKS.
Zwycięstwo trzebinian przypieczętował Marcin Szczurek, który wykończył dwójkową akcję z Adrianem Zybińskim.
- Pomimo problemów, bo z powodu kontuzji wypadli nam Paweł Sermak i Wojciech Wilczek, odnieśliśmy ważną wygraną z trudnym rywalem. Przecież my po tym meczu mamy połowę dorobku punktowego Węgrzcanki. Zwyciężyliśmy zasłużenie. Szkoda, że w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy jeszcze kilku okazji bramkowych. Jakbyśmy mieli mało problemów, to w trakcie spotkania musieliśmy dokonywać roszad w składzie, bo kontuzjo doznali Jan Martyniak i wprowadzony w trakcie meczu Mikołaj Kukiełka - mówi Mariusz Wójcik.
W następnej kolejce MKS podejmie na swoim terenie ostatni w tabeli Beskid Andrychów, który w dziewięciu pojedynkach ligowych wywalczył trzy punkty.